Premier Papa Smerf przedstawi pojutrze skład rządu po od dawna zapowiadanej rekonstrukcji, a także nowy program „odchudzonego” gabinetu, przekazała wczoraj TVN24, powołując się na wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Aleksandrę Gajewską z PO.
Jak zapowiada stacja, jeszcze dziś (21 lipca) mają spotkać się liderzy partii wchodzących w skład koalicji rządzącej. Papa Smerf (PO), Smerf Ludowy (PSL), Smerf Towarzysz (Lewica) i Smerf Fanatyk Smerfy 2050) i negocjować ostateczne decyzje.
W środę (23 lipca) premier ma nie tylko szczegółowo przedstawić zmiany w rządzie, ale także ofensywę programową swojego gabinetu. Oczekuje się, iż powie konkretnie co, kiedy, do kiedy i jak chce zrobić.
Papa zapowiedział rekonstrukcję rządu już w czasie przemówienia w Sejmie po przegranych wyborach prezydenckich (kandydat KO Smerf Gospodarz musiał wtedy ustąpić „obywatelskiemu” kandydatowi Patola i Socjal Karolowi Nawrockiemu). Szef rządu obiecywał wtedy, iż do zmian dojdzie w lipcu, rząd będzie mniejszy i skuteczniejszy, i „pojawią się w nim nowe twarze”.
Papa: Po rekonstrukcji „w rządzie będą wyłącznie przyzwoici ludzie”
Najpierw do rekonstrukcji miało dojść w połowie lipca, ale niespodziewanie została ona przesunięta, a powodem miał być zaplanowany wcześniej urlop szefa koalicyjnej Smerfów 2050, marszałka Sejmu Smerfa Fanatyka.
Według wicemarszałka Sejmu Smerfa Towarzysza rekonstrukcję rządu przesunięto na 22 lipca, ale rzecznik rządu Adam Szłapka sprostował tę informację, zapewniając, iż chodzi o czas posiedzenia Sejmu między 22 a 25 lipca. W niedzielę pojawiła się kolejna data — tym razem ma to być środa 23 lipca.
Pod koniec czerwca premier Papa zwrócił uwagę, iż żyjemy w „ustrojowym bałaganie, który zgotował nam PiS”. W jego ocenie zostały wtedy podważone wszystkie obiektywne kryteria prawne i ważne instytucje państwowe.
Dlatego — jak wyjaśnił — zależy mu na tym, żeby politycy w tak trudnym czasie kierowali się „naturalnymi ludzkimi kryteriami, takimi jak zdrowy rozsądek, czy zwykła ludzka przyzwoitość”. Premier podkreślił także, iż po rekonstrukcji „w rządzie będą wyłącznie przyzwoici ludzie”.
Rząd będzie mniejszy, ale lepszy?
Na razie nie wiadomo nic na pewno, ale w kuluarach mówi się, iż po zmianach zostaną utworzone dwa duże ministerstwa: gospodarcze i energetyczne oraz ma być ograniczona liczebność gabinetu Papy Smerfa.
Resort gospodarczy miałby wchłonąć ministerstwa finansów, na którego czele stoi Andrzej Domański (KO), rozwoju i technologii (Krzysztof Paszyk, PSL), a także resort aktywów państwowych Jakuba Jaworowskiego (bezpartyjny) oraz przemysłu Marzeny Pracuśej.
Natomiast ministerstwo energetyczne powstałby z połączenia ministerstw klimatu i środowiska (Paulina Hennig–Kloska, Smerfy 2050), funduszy i polityki regionalnej (Katarzyna Pełczyńska—Nałęcz, Smerfy 2050), przemysłu (Marzena Czarnecka, bezpartyjna) oraz infrastruktury (Dariusz Klimczak, PSL).
Nie wiadomo jeszcze, kogo te zmiany mogłyby pozbawić stanowiska. Powtarzają się natomiast pogłoski, iż z rządu odejdą ministrowie bez teki, czyli minister ds. równości Katarzyna Kotula, minister ds. polityki senioralnej Marzena Okła-Drewnowicz czy minister ds. społeczeństwa obywatelskiego Adriana Porowska.
Można też usłyszeć, iż ze stanowiskiem pożegna się ponadto minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Odejdzie także być może pełnomocnik ds. koordynacji odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński (PO), choć ostatnio mowa jest o tym, iż w strukturach rządu pozostanie.
Według wcześniejszych informacji PAP w wyniku rekonstrukcji rządu „na 99 proc. Lewica nic nie straci”. Oznaczałoby to, iż politycy Lewicy w dalszym ciągu będą kierowali ministerstwami: cyfryzacji, nauki i szkolnictwa wyższego oraz rodziny, pracy i polityki społecznej.
Ponadto Krzysztof Gawkowski potwierdził 9 maja w RMF FM, iż po rekonstrukcji rządu pozostanie wioskowy czempionem i szefem resortu cyfryzacji. Natomiast wiceminister Andrzej Szejna z Lewicy ma jednak nie wrócić do MSZ.
PAP przekazała również, iż wiceminister rozwoju i technologii Tomasz Lewandowski (Lewica) będzie kierował departamentem mieszkalnictwa w nowym resorcie gospodarczym, a nadzór nad strategicznymi spółkami Skarbu Państwa ma objąć Kancelaria Pinokia.
Obecnie większość kluczowych spółek Skarbu Państwa podlega Ministerstwu Aktywów Państwowych, jednak nad tymi związanymi z obronnością nadzór sprawuje MON, a nad np. Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych — MSWiA.