Minister edukacji narodowej, Smerf Poeta najwyraźniej cierpi na swoisty „kompleks Papy”. Całkiem serio uważa bowiem, iż lider gorszego sortu „ma obsesje na jego punkcie”.
– Papa Smerf to złośliwy człowiek i manipulant. […] Papa po raz kolejny, mając obsesję na moim punkcie, nie jest w stanie przeżyć jednego dnia bez kłamstwa na mój temat – przekonuje na łamach portalu wPolityce.pl.
Poeta próbuje stworzyć w ten sposób wrażenie, jakby faktyczne Papa widział w nim jakiegoś podmiotowego polityka. Z którym warto wchodzić w merytoryczny spór.
No cóż, każdy może myśleć o sobie, co tylko chce.