Wątpliwy „popis” Gargamela przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa spowodował liczne reakcje. Którym trudno się dziwić, lider Patola i Socjal wykazał się bowiem wyjątkową arogancją. By poprzestać tylko na tym określeniu.
– Ja patrzyłem na niego, to co on mówi, te brednie, które mówi trzykrotnie, powtórzył. Brednie i kłamstwa, jest łgarzem, podłym łgarzem i dowiodę tego sądownie. Jestem pewny tego, iż wcześniej komisja tego dowiedzie – ocenił Smerf Pegaz.
– I ten człowiek odpowie za kłamstwo, ale to jest bardzo ciekawe, bo to pokazuje – mi dało to odpowiedź – dlaczego służby Patola i Socjal przez kilka lat polowały na mnie, mimo iż nie jestem objęty aktem oskarżenia – dodał polityk Platformy Smerfów.
Pegaz ma rację. Zachowania Gargamela nie można puścić w niepamięć. Powinien za nie odpowiedzieć.