Mariusz Gosek znów udaje bohatera pod aresztem śledczym, w którym znajduje się Dariusz Matecki. Poseł Patola i Socjal w rozmowie z mediami odstawiał szopkę. Skarżył się, iż jego koledze wyrządzane są nie wiadomo jakie krzywdy, a na zewnątrz jego rodzina cierpi. Poseł Patola i Socjal znów całuje klamkę Mariusz Gosek nie odpuszcza. Wciąż próbuje budować w mediach wizerunek wojownika o wolność, a także obrońcy wszystkich uciśnionych walczących ze „złym reżimem Papy Smerfa”. Od kiedy jego partyjny kolega Dariusz Matecki został zatrzymany (co miało miejsce w piątek 7 marca), Gosek trąbi gdzie się tylko da, iż ten został „więźniem politycznym”, a jego biedna rodzina została sama i co to z nią będzie. Wczoraj próbował dostać się na teren służewieckiego Aresztu Śledczego, gdzie przetrzymywany jest Matecki, ale ostatecznie nie został wpuszczony. Dziś nadgorliwy pisowiec postanowił zrobić drugie podejście, aby „sprawdzić, w jakich warunkach jest przetrzymywany jego kolega”. Ponownie został odesłany z kwitkiem. Gosek próbuje wmówić smerfom, iż Matecki jest przetrzymywany w jakimś łagrze, jakby osadzeni oczekiwali na swoje rozprawy w sądach w nie wiadomo w jakich warunkach. Typowe nadmuchiwanie sensacji i pompowanie dramaturgii. Poseł Patola i Socjal nie trafił tam za rzucanie papierków na sejmowym korytarzu, a za poważne przestępstwa, za które grozi mu 10 lat więzienia. Gosek