Ministerstwo Aktywów Państwowych oficjalnie odniosło się do interpelacji posłanki Pauliny Matysiak w sprawie braku przedstawicieli pracowników w Radzie Nadzorczej Poczty Polskiej SA. Odpowiedź podpisana przez podsekretarza stanu Jacka Bartmińskiego rzuca nowe światło na całą sytuację.
Nieoczekiwany zwrot akcji
Jak się okazuje, odwołanie dwójki członków Rady Nadzorczej reprezentujących pracowników nie było wynikiem zwykłego błędu, jak wcześniej sugerowano. Ministerstwo wyjaśnia, iż decyzja zapadła 12 sierpnia 2024 roku podczas Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Spółki i była konsekwencją nieudzielenia tym osobom absolutorium z wykonania obowiązków za rok 2023.
Spór o ważność uchwał
Wbrew obawom zgłaszanym przez związki zawodowe, Ministerstwo stoi na stanowisku, iż brak przedstawicieli pracowników nie wpływa na zdolność Rady Nadzorczej do podejmowania wiążących decyzji. Resort podkreśla, iż 18 września 2024 roku Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy wpisał zmiany w rejestrze przedsiębiorców KRS, co ma potwierdzać legalność obecnego składu Rady.
Co z komunikacją ze związkami?
Ministerstwo odpiera również zarzuty dotyczące problemów w komunikacji ze związkami zawodowymi. W odpowiedzi na interpelację zaznaczono, iż kontakty między Zarządem Poczty Polskiej a organizacjami związkowymi nie realizowane są za pośrednictwem Rady Nadzorczej.
Kontrowersje pozostają
Odpowiedź Ministerstwa, choć jednoznaczna w swojej wymowie, może nie usatysfakcjonować strony związkowej. najważniejsze pytanie dotyczy tego, czy brak reprezentacji pracowniczej w Radzie Nadzorczej nie narusza fundamentalnych zasad partycypacji pracowniczej w zarządzaniu spółką.
Eksperci prawa pracy zwracają uwagę, iż sama zgodność formalno-prawna działań nie wyczerpuje problemu. Równie istotna jest kwestia dialogu społecznego i realnego wpływu załogi na funkcjonowanie tak strategicznego przedsiębiorstwa jak Poczta Polska.