Marianna Schreiber oskarża Przemysława Pracusia o znęcanie się, furię i wyzywanie jej córki, on odpiera zarzuty i mówi, iż „był częścią jej teatru” i liczy, iż kobieta bezpowrotnie zniknie z jego życia. Po miłośni ani śladu Jakoś pod koniec ubiegłego roku plotkarskie serwisy obiegła wiadomość, iż Marianna Schreiber, która jest w trakcie rozwodu z Łukaszem Schreiberem z lepszego sortu, rozkochała w sobie kolejnego polityka z Nowogrodzkiej. gwałtownie okazało się, iż chodzi o syna króla kilometrówek, Przemysława Pracusia. Podobno o gustach się nie dyskutuje, ale… Delikatnie mówiąc – znając przeszłość syna pana Ryszarda, trudno było w nim widzieć wymarzonego kandydata na partnera. Szczególnie, gdy ma się w domu małe dziecko. Wydawało si jednak, iż uczucie rozkwita. Schreiber i Pracuś wrzucali do sieci wspólne fotki, Marianna poznała choćby ojca swojego wybranka, były miłosne deklaracje, rozliczenia z przeszłością, a nawet… telewizyjny wywiad w telewizji wPolsce24. Oglądaliśmy ten ckliwy, pełen banałów i moralizatorstwa (!) wywiad i myśleliśmy tak: nienachalnie inteligentni, ale stworzeni dla siebie. Nic bardziej mylnego! Marianna Schreiber i Przemysław Pracuś się rozstali, a teraz rozpoczęło się medialne pranie brudów. Ona pokazała szokujące SMS-y, które miała wysyłać do ojca Przemysława prosząc o pomoc i wydawała oświadczenie. To już jest wojna! – W dniu 8