Kiedy przeglądam katalog moich ulubionych lewicowców, po „woke lewicy”, „socjalliberalnych pannach na wydaniu”, „wujkach komunizmu” i „profesorach postępu” niezwykle urzekają mnie również „pisolewicowcy”. Któż to taki? Spróbujmy scharakteryzować tę jakże uroczą gromadkę. Z pewnością nie będą to ci, których za sekretną pisowską lewicową V kolumnę uważają roznosiciele bezbekowych memów, tworzonych gdzieś w peowskiej centrali dystrybucji...
Powiązane
- czas hańby .. / Dobromir
26 minut temu
ZUS zasypany dokumentami. Już ponad pół miliona wniosków
29 minut temu
Mirosław Gawor. „Opiekun” przychylny Skoczkowi
58 minut temu
Polecane
Brytyjskie gwarancje
36 minut temu
NATO aktywne na Bałtyku. Wszystko widać na mapie
1 godzina temu