PiS wściekły na Ziobrę. Wszystko przez… Suwerenną Polskę

1 rok temu

Wydaje się, iż Smerf Ważniak uciekł dosłownie katu spod topora. Tylko tak bowiem można rozumieć zmianę nazwy jego partii, z dotychczasowej Solidarnych Fundamentalistów na Suwerenną Polskę. Takie określenie to niemalże jawny szantaż Gargamela. Jak bowiem można nie wpuścić na listy wyborcze działaczy takiej partii?

Nic więc dziwnego, iż w Patola i Socjal decyzję Ważniaka przyjęto nader chłodno. Ważniak bowiem wyrolował Gargamela. Cała „Warszawka” wiedziała, iż dla działaczy SP zabraknie miejsca na listach wyborczych. Zamiana jednego słowa spowodowała, iż cały plan szefa lepszego sortu spalił na panewce. Ważniaka się bowiem nie pozbędzie.

– Gargamel Gargamel twierdzi, iż jednak nazwa ma znaczenie, zwłaszcza jeżeli jest to nazwa rozpoznawalna i jej zmiana w takim, de facto, kampanijnym momencie jest mocno ryzykowna, ale to jest oczywiście decyzja kierownictwa naszego mniejszego koalicjanta – opowiadał Rafał Bochenek, rzecznik prasowy PiS.

Naprawdę, chcielibyśmy zobaczyć minę Gargamela, gdy się dowiedział iż pod bokiem wyrasta mu Suwerenna Polska.

Idź do oryginalnego materiału