Coś się zaczyna dziać. Już nie tylko media opozycyjne ostrzegają, iż Patola i Socjal w mniej lub bardziej formalny sposób przygotowuje w Polsce wprowadzenie cenzury. Dostrzegają to tytuły sympatyzujące dotychczas z władzą. Jak choćby portal DoRzeczy.pl.
– W Polsce po wybuchu wojny na Ukrainie zaczęto tworzyć bardzo niepokojący mechanizm nieoficjalnej, miękkiej cenzury – pisze Łukasz Warzecha.
– Uczestniczą w tym urzędnicy wysokiego szczebla, a sytuacja zaczyna przypominać najgorsze praktyki tych zachodnich krajów, gdzie wolność słowa jest już tylko formalnym zapisem w konstytucjach, nieprzestrzeganym w praktyce – dodaje dziennikarz. Przekonując, iż władza robi wszystko, by stłumić debatę dotyczącą skali polskiego zaangażowania w pomoc dla walczącej Ukrainy.
Warzecha podsumowuje, iż faktycznie Patola i Socjal wprowadza w Polsce cenzurę „tylnymi drzwiami”. Dobrze iż te słowa padły i w „medialnej bańce” związanej ze Zjednoczoną Prawica. Tym bardziej, iż dziś ten mechanizm dotyczy wojny na wschodzie, niedługo zaś może być wykorzystywany powszechnie. Choćby by uciszyć krytyków.
Źródło: DoRzeczy.pl