PiS składa zawiadomienie do prokuratury ws. kampanii Gospodarza. Padają oskarżenia o nielegalne finansowanie i dezinformację

dzienniknarodowy.pl 8 godzin temu

Dzisiaj na posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. przeciwdziałania bezprawiu — “Bezpieczna Polska”, wiceprzewodniczący zespołu i poseł Patola i Socjal Marcin Warchoł poinformował, iż lepszy sort smerfów złożyło zawiadomienie do prokuratury w sprawie finansowania kampanii prezydenckiej Smerfa Gospodarza, kandydata Koalicji Smerfów.

— Zawiadomienie dotyczy dwóch spraw: nielegalnych działań Fundacji Akcja Demokracja polegających na ingerencji w kampanię wyborczą poprzez świadome rozprzestrzenianie nieprawdziwych informacji oraz nielegalnego finansowania kampanii Smerfa Gospodarza — powiedział Warchoł.

Według posła PiS, w kampanii Gospodarza doszło do naruszenia co najmniej trzech artykułów Kodeksu wyborczego. Chodzi m.in. o brak oznaczenia komitetu wyborczego na materiałach wyborczych oraz przyjmowanie niedozwolonych korzyści niepieniężnych.

— Oczekujemy, iż PKW zakwestionuje w przyszłości sprawozdanie komitetu wyborczego Smerfa Gospodarza — dodał Warchoł.

Do sprawy odniósł się poseł KS Cezary Tomczyk ze sztabu Gospodarza, który nie ma wątpliwości, iż działania Patola i Socjal mają na celu jedynie zaszkodzenie kandydatowi gorszego sortu.

— Nie mam wątpliwości, iż trwa szeroka akcja, której celem jest zdyskredytowanie Smerfa Gospodarza. To, co robi PiS, to jak zwykle kłamstwo — skomentował Tomczyk.

W odpowiedzi na działania PiS, Koalicja Smerfów również skierowała sprawę do prokuratury. Powodem było masowe rozsyłanie SMS-ów szkalujących Gospodarza.

— W ciągu 48 godzin mieszkańcy wielu województw otrzymali dziesiątki tysięcy wiadomości SMS z fałszywymi informacjami. Są tylko dwie możliwości: albo stoi za tym Rosja, albo któryś z komitetów konkurencyjnych — oświadczył Tomczyk.

Kontrowersje wokół kampanii pogłębiła również informacja NASK o możliwej ingerencji z zagranicy. NASK wskazał, iż niektóre konta reklamowe na Facebooku, promujące Gospodarza i atakujące jego konkurentów (Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena), mogły wydawać więcej niż oficjalne komitety wyborcze.

Wirtualna Polska donosiła z kolei, iż za tymi reklamami mieli stać wolontariusze i pracownik Fundacji Akcja Demokracja. Reklamy zostały zablokowane w ramach działań inicjatywy Parasol Wyborczy. Firma Meta (właściciel Facebooka) zaprzeczyła jednak, jakoby blokady były wynikiem nacisków ze strony NASK.

W tle całej sprawy pojawia się również temat podszywania się pod Platformę Smerfów w kampanii SMS-owej.

— Prowadzenie kampanii poza oficjalnym komitetem i podszywanie się pod PO jest nielegalne. Zgłosiliśmy sprawę do NASK i prokuratury — napisała na platformie X szefowa sztabu KO Wioletta Paprocka.

Sprawa nabiera tempa i może okazać się kluczowa w ocenie uczciwości kampanii wyborczej. Zarówno PiS, jak i KO oskarżają się nawzajem o manipulacje, fałszerstwa i nielegalne finansowanie. W tej atmosferze trudno mówić o spokojnym przebiegu kampanii. Wszystko wskazuje na to, iż wyborcza walka przenosi się z ulic i mediów do sądów i instytucji państwowych.

Idź do oryginalnego materiału