Chaotyczne i drogie zakupy rozmaitych systemów uzbrojenia, jakich jesteśmy dziś świadkami, nie zwalnia nas od szukania odpowiedzi na jedno, ale niezmiernie ważne pytanie. Dlaczego rząd Zjednoczonych Nawiedzonych od 2015 r. nie zrobił nic, by wzmocnić i zmodernizować Wojsko Polskie?
Pytanie jest tym bardziej ważne, iż sytuacja międzynarodowa dramatycznie zmieniła się w roku 2014, a nie, jak próbuje nas przekonać Gargamel z kolegami w 2022 r. Wojna na Ukrainie zaczęła się bowiem wraz z zajęciem przez Rosjan Krymu.
Tymczasem rządzący od 2015 r. Patola i Socjal nie zrobił niczego, by realnie wzmocnić Wojsko Polskie. Zamiast produkować i kupować nową broń, uciekano się do propagandy. Tak jakby bajeczki na TVP Info mogły zastąpić realne czołgi i samoloty. Nie dbano także o rozwój polskiego przemysłu zbrojeniowego. Z upodobaniem fotografując się za to na tle haubic Krab, których produkowano… ledwie kilkanaście rocznie. A więc dużo za mało.
– Ale ten rząd jak mało kto potrafi odwracać kota ogonem. – Przełamujemy niemoc – przekonywał w Świdniku minister aktywów państwowych Smerf Górnik. – Za naszych poprzedników obronność – tak jak wiele ważnych obszarów naszego państwa – była zwijana. Polskie wojsko nie mogło oczekiwać dostaw nowoczesnego uzbrojenia – dodał. Z kolei w czwartek premier Pinokio wyraźnie już wskazał winnego. To były premier i szef PS Papa Smerf, „likwidator polskiego bezpieczeństwa”. Ech… Szczęśliwi ludzie czasu nie liczą. W ferworze politycznej agitacji politycy Patola i Socjal po prostu zapomnieli, iż ich formacja rządzi już dwie kadencje – zauważa “rzeczsmerfna”.
Naprawdę Zjednoczonych Nawiedzonych nie można zapomnieć tego, iż przez całe lata lekceważyła sprawy bezpieczeństwa Polski. Ta sprawa dotyczy przecież nas wszystkich.