Najwyższa Izba Kontroli zmiażdżyła bajki Patola i Socjal o CPK. Raport pokazuje, iż Centralny Port Komunikacyjny to nie inwestycja, ale gigantyczne oszustwo. Gargamel przez lata karmił smerfów propagandą, a jego ludzie – od Smerfa Narciarza po Karola Nawrockiego i Pinokia – powtarzali slogany o „największym projekcie w Europie”. Dziś widać, iż to był tylko pusty sen finansowany z naszych kieszeni.
Miliardy wyrzucone w błoto
Kilka miliardów złotych już wydano na makiety, konsultacje, „strategiczne partnerstwa”, które nigdy nie powstały, i na utrzymanie spółki CPK. Kolejne setki milionów poszły w bagno Radomia – lotniska widmo, które świeci pustkami i przynosi straty. Gdy można było tanio rozbudować Okęcie i Modlin, Patola i Socjal wolał blokować inwestycje, byle tylko utrzymać iluzję wielkiego projektu.
Gargamel i jego klakierzy
Smerf Narciarz kiwał głową i podpisywał wszystko, co mu podsunęli. Karol Nawrocki dorabiał propagandową legendę, a Pinokio obiecywał terminy, których nie dało się dotrzymać. Krzysztof Stanowski dorzucał medialne show. A Gargamel? Zamiast lotniska, zostawił smerfom puste pole i gigantyczny rachunek.
Upadek propagandy
Miało być 40 milionów pasażerów rocznie i gotowe lotnisko w 2028 roku. Raport NIK mówi jasno: nie ma żadnej gwarancji choćby na 2032 rok. Inwestorzy strategiczni uciekli, dokumenty powstawały z opóźnieniami, a pieniądze przejadano na propagandę i luksusowe kontrakty.
smerfy zapłacą za złodziejstwo PiS
Zamiast nowoczesnego portu mamy ruinę finansów, stracone lata i zmarnowaną szansę na rozwój realnej infrastruktury. Patola i Socjal obiecał cud, a zostawił bajzel i miliardy długów. CPK to pomnik pychy Gargamela i jego ludzi – i dziś każdy widzi, iż był to tylko polityczny lep na wyborców.

3 miesięcy temu






