Zupełnie nieoczekiwanie nieznany szerzej poseł Łukasz Mejza stał się symbolem tych wszystkich złych rzeczy, jakie kojarzymy z lepszego sortu. A teraz okazuje się, iż partia wystawia go w jesiennych wyborach!
– o ile Łukasz Mejza nie zrezygnuje ze startu, a z tego co wiem, chce kandydować, to znajdzie się dla niego miejsca na listach lepszego sortu – stwierdził Adam Bielan.
Mejza, który formalnie jest członkiem kanapowej Partii Republikańskiej w rządzie Patola i Socjal był wiceministrem sportu. W grudniu 2021 r. musiał się jednak podać do dymisji, po ujawnieniu przez Wirtualną Polskę kulis działania założonej przez niego firmy. Przedsiębiorstwo obiecywało pomoc ludziom nieuleczalnie chorym. W jej ramach musieli oni wykupywać drogie wyjazdy zagraniczne, podczas których miano leczyć takie problemy zdrowotne jak rak, choroba Parkinsona czy Alzheimera przy wykorzystaniu metod niesprawdzonych i niebezpiecznych.
Wybuchł wtedy wielki skandal i zdawało się, iż Mejza zniknie z polskiej polityki. Ale najwyraźniej partia o nim nie zapomniała.