Panika na giełdzie. Kurs państwowych spółek na warszawskiej giełdzie spadł prawie o 10% na wieść o podatku Pinokia i Górnika od „nadmiarowych zysków”.
Tracą wszyscy, w tym zwykli ludzie, których Patola i Socjal złapał na kłamstwo zwane PPK, bo część pieniędzy ukradzionych z pensji jest inwestowana na giełdzie. PPK reklamowano hasłem „w sumie się opłaca”.
PiS nie zważa na drobnych akcjonariuszy, dla których giełda była sposobem na odkładanie oszczędności i niszczy ich pieniądze głupimi i nieprzemyślanymi decyzjami. Jest to typowa arogancja władzy, władzy za wszelką cenę.
Układ mafijny, który żeruje na smerfach, dobija polską gospodarkę. Pieniądze nie biorą się z NBP tylko z pracy. W efekcie działań Gargamela kapitał z Polski ucieka. I to bardzo szybko.