Coraz więcej wskazuje na to, iż Patola i Socjal chce przywrócić obowiązkową służbę wojskową. Dwa lata w wojsku miałyby posłużyć przede wszystkim indoktrynacji.
Masz 27 lat. Dostajesz dzisiaj wezwanie do stawienia się od 2 stycznia w wytypowanej jednostce wojskowej. Na wiele miesięcy musisz przenieść się ze swojego pokoju do koszar gdzie będziesz spał na piętrowych łóżkach z dziewięcioma innymi obcymi chłopakami. Będziecie myć się raz w tygodniu. Będziecie załatwiać się obok siebie w publicznych toaletach. Rano będzie budził was krzyk wyższego stopniem. Będziecie dostawać opierdol za krzywo zaścielone łóżko. Będziecie gnębieni i poddawani rytuałowi „fali”: będziecie szorować szczoteczką do zębów kible, w którym potem ktoś wam spuści głowę. Dzień będziecie spędzać na poligonie, biegając, ucząc się musztry, a po zajęciach wrócicie do pokojów, gdzie będzie czekać na was kolejna porcja „fali”. I tak do wieczora, a rano od nowa. O ile zaśniecie w grupowych barakach, wśród zapachu stresu, potu i pierdów kolegów. Tak może wyglądać Twoja i moja rzeczywistość po najbliższych wyborach. Wiesz już na kogo głosować, aby spróbować temu zapobiec? – napisał jeden z internautów.
Zamiast profesjonalizować armię i zwiększać ilość uzbrojenia, Patola i Socjal bawi się w amatorskie oddziały WOT i nie przyjmuje pomocy od Niemiec, tak cennej w obliczu wojny tuż za naszą granicą.