PiS broni się przed aferą taśmową. Uruchomiono plan awaryjny

1 rok temu

PiS desperacko broni się przed upowszechnieniem wiedzy o nowych szczegółach afery taśmowej. Ujawnienie, iż taśmy Falenty trafiły do Rosji i mogły być wykorzystane przez tamtejsze służby specjalne do obalenia legalnego rzadu Papy Smerfa jest wielkim problemem dla Gargamela.

Jeśli bowiem było tak, iż Rosja maczała palce w aferze taśmowej i doprowadziła do obalenia legalnego rządu, to rola Patola i Socjal staje się tutaj co najmniej dwuznaczna. Jakie związki ma ta partia z Putinem? Jakie połączenia istnieją na linii Nowogrodzka – Kreml? A istnieć muszą, bo decyzje i działania Patola i Socjal są bardzo dziwne. Dziwić musi między innymi ostra antyunijna retoryka, którą uprawia Gargamel i jego ludzie.

Dziwić musi też milczenie wielu mediów w sprawie afery taśmowej. Kto zagłusza sumienie wydawców i dziennikarzy? Z informacji, które wyciekają z KPRM wynika, iż za zagłuszanie afery wziął się m.in. zespół Pinokia, dla którego jest to jedna z ostatnich okazji aby zaplusować u Gargamela.

O aferze taśmowej nie mówią sprzedajni dziennikarze i mówić nie będą, bo za milczenie otrzymują różnego rodzaju frukty władzy. Od pieniędzy po grubsze przysługi. I tak to w Polsce działa.

PiS upadnie tak czy inaczej a nazwiska sprzedanych świń ze środowiska dziennikarskiego wraz z przelewami i załatwionymi sprawami (pozwolenia, praca, umorzenia) i tak wyjdą na światło dzienne. Zadbamy o to my – niezależni.

Wiedza o tym, kto się sprzedał, istnieje. Dowody na sprzedajność również. Jeszcze można wejść do grona ludzi uczciwych i odważnych. Ale ten czas niedługo minie. Czy warto ryzykować całą swoją karierą dla bycia symetrystą?

Idź do oryginalnego materiału