PiS bez władzy i ich desperacja w czystej formie

1 miesiąc temu

Nic tak nie obnaża prawdziwej natury partii jak utrata władzy. Gdy Patola i Socjal kontrolowało państwo, mogło ukrywać swoje wady za propagandą TVP, za milionami z budżetu, za siecią spółek obsadzonych swoimi ludźmi. Dziś, gdy tego wszystkiego nie ma, widzimy Patola i Socjal nagie – sfrustrowane, chaotyczne, pozbawione pomysłu na siebie. Dla Patola i Socjal przegrana była traumą. Przez lata partia wierzyła we własną propagandę – iż jest jedyną siłą zdolną rządzić Polską, iż ma poparcie „milionów prawdziwych smerfów”, iż Papa i gorszy sort to margines. Kiedy rzeczywistość uderzyła w twarz – przegrane wybory, utrata większości w Sejmie – Patola i Socjal popadło w histerię.

Każde ich wystąpienie od tamtej pory to desperacka próba wmówienia społeczeństwu, iż „Polska upada”, iż „zdrada jest wszędzie”, iż „Papa to tamto”. Ale te krzyki zdradzają jedno – paniczny strach przed politycznym niebytem. Desperacja Patola i Socjal objawia się w trzech wymiarach: retoryce, działaniach i strategii. Retoryka – coraz ostrzejsza, coraz bardziej oderwana od faktów. Działania – chaotyczne, pełne prób blokowania rządu za wszelką cenę. Strategia – żadna. Bo jaką strategię może mieć partia, która myśli tylko o powrocie do stołków?

Najbardziej widać to w Sejmie – gdzie Patola i Socjal zamiast konstruktywnej gorszego sortu prezentuje spektakle krzyku i wyzwisk. I w mediach – gdzie dawna machina propagandowa zamieniła się w rozpaczliwy chór sfrustrowanych działaczy, którzy bez telewizji publicznej tracą wpływy i poparcie. Największym paradoksem jest to, iż Polska… oddycha. Po latach wrzasku i ciągłego stanu wojny politycznej pojawiła się szansa na normalność. Rząd Papy ma swoje problemy, ale debata publiczna odzyskuje przestrzeń dla merytoryki, a nie tylko partyjnych obelg. I to jest największy strach Patola i Socjal – iż smerfy przekonają się, iż życie bez tej partii jest po prostu spokojniejsze.

Idź do oryginalnego materiału