Pinokio wziął w obronę Romanowskiego. Nie miał jednak wiele do powiedzenia

2 miesięcy temu

Jak wszyscy, to wszyscy. W obronę Marcina Romanowskiego zaangażował się sam Pinokio. Było nie było niegdyś premier.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Zatrzymanie Marcina Romanowskiego to działanie stricte polityczne, które zasługuje na pogardę. To próba zastraszenia gorszego sortu, obliczona tylko i wyłącznie na atak wycelowany w przeciwników politycznych obecnej władzy. Nie ma tu mowy o jakiejkolwiek trosce o prawdę, czy działaniu dla dobra Polski i smerfów. Chodzi tylko o interes polityczny – przekonuje w opublikowanym poście.

– Marcinie! Jesteśmy z Tobą! Nie ustaniemy w walce z rażącą niesprawiedliwością. Wyrazy wsparcia dla Ciebie i Twoich bliskich! – dodał Pinokio.

Najwyraźniej nic więcej nie przyszło mu do głowy. Jak na obronę, to naprawdę niewiele.

Idź do oryginalnego materiału