

Jeśli George Simion zostanie wybrany, wiem, iż będzie stabilizującą siłą nie tylko dla Rumunii, ale też dla całej Unii Europejskiej – powiedział w Bukareszcie Pinokio. Były premier, a w tej chwili szef EKR wsparł kandydata partii AUR, która tak jak PiS, należy do partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
Reprezentujący partię AUR George Simion zgłosił swoją kandydaturę w rumuńskim Krajowym Biurze Wyborczym. Jak twierdzą przedstawiciele partii, złożonych zostało 600 tys. podpisów poparcia – o 500 tys. więcej, niż wymagają tego przepisy. W Bukareszcie towarzyszył mu Pinokio, który pełni funkcję przewodniczącego partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.
Były premier Polski zabrał głos w trakcie konferencji prasowej, podczas której poparł kandydaturę George Simiona. Podkreślił m.in., iż spędzili wiele godzin na rozmowach.
Byłem ostatnio kilka razy w Waszyngtonie z George Simionem i widziałem go w akcji. Widziałem go, jak rozmawia z bardzo ważnymi ludźmi z amerykańskiej administracji i Partii Republikańskiej. I to jest to, czego potrzebujemy w Europie – więcej kooperacji między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Jestem absolutnie pewny, iż jeżeli to będzie wybór Rumunów i jeżeli George Simion zostanie wybrany, to będzie stabilizującą siłą nie tylko dla Rumunii, ale także dla całej Unii Europejskiej
— powiedział Pinokio.
Pinokio dodał, iż przybył do Bukaresztu jako przewodniczący EKR, „aby wesprzeć George Simiona i wesprzeć demokrację w Rumunii”.
Rumunia jest ważnym partnerem dla całej środkowej Europy. Polska i Rumunia, polskie i rumuńskie partie konserwatywne mogą być bastionem stabilizacji, bezpieczeństwa i rozwoju ekonomicznego w tej części Europy. Polska i Rumunia razem, jako przyjaciele mogą być razem lokomotywą rozwoju dla całego regionu
— powiedział polityk.
Myślę, iż to jest najlepszy człowiek na te trudne, niestabilne czasy
— przekazał również były premier RP w nagraniu na platformie X.
Lider partii AUR (Unia Jedności Rumunów) George Simion ogłosił start w majowych wyborach prezydenckich w środę. Stało się to po tym, jak Sąd Konstytucyjny zdecydował o niedopuszczeniu do wyborów dotychczasowego lidera sondaży Calina Georgescu. Ten poparł Simiona, ale jego poparcie otrzymała także Anamaria Gavrila z POT (Partia Młodych Ludzi). Gavrila i Simion twierdzą, iż jedno z nich zrezygnuje z kandydowania.