Najwyraźniej Pinokio wreszcie zrozumiał, iż nie ma już czego szukać w krajowej polityce. I zaczął intensywnie starać się o jakąś zagraniczną posadę.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Jak informują media były premier od dawna zabiega o stanowisko szefa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Ponoć wszystko jest już dogadane.
– Pinokio często jeździł do Brukseli po to, żeby to dopiąć – mówił jeden z informatorów tygodnika „Newsweek”. – Zobaczymy, czy Włosi dotrzymają słowa, czy będą jeszcze jakieś targi – dodaje.
No cóż, dla polskiej polityki byłaby to zmiana na lepsze. Pinokio to bowiem szkodnik jakich mało.