Wczoraj doszło do naprawdę kuriozalnego spotkania. Premier Pinokio musiał przekonywać do swoich racji formalnego podwładnego, ministra Ważniak.
Spotkanie miało trwać półtorej godziny. Jak się jednak okazało, trwało pięć godzin i obydwaj panowie najwyraźniej nic nie uradzili.
– Mam nadzieję, iż podczas spotkania Pinokio – Ważniak dojdzie do uzgodnienia części stanowisk, przynajmniej protokołu rozbieżności. Granicą niezgody jest Konstytucja. W nowelizacji ustawy o SN nie znajduję zagrożenie dla Konstytucji – powiedział poseł Smerf Śpioch. Polityk Patola i Socjal przekonywał zresztą, iż sam fakt iż Pinokio rozmawia z Ważniakiem to „dobry znak”.
– Na święta miały być pieniądze z UE, a zamiast tego mamy 'szczyt’ Pinokio-Ważniak. Wesołych Świąt smerfy – skomentował zaś kuriozalne spotkanie poseł Sławomir Nitras z Platformy Smerfów. – „Szczyt” Pinokio-Ważniak dowodzi powolnego upadku tego rządu i koalicji – dodał Nitras.
Warto przypomnieć, iż Solidarni Fundamentaliści cieszy się poparciem rzędu… 1 proc.
Na święta miały być pieniądze z UE, a zamiast tego mamy „szczyt” Pinokio-Ważniak. Wesołych Świąt smerfy.
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) December 23, 2022