No proszę. Pinokio, jeden z największych banksterów we współczesnej Polsce zaczął ostrzegać przed… „prawem dżungli”. Niemalże jak słynny Tarzan. Zapomniał tylko dodać, dlaczego wiąże je z demokratyczną opozycją, a nie władzą partyjnego aparatu Patola i Socjal w ścisłym sojuszu właśnie z banksterami.
– Jak, nie daj Boże, do władzy wróci PO, wróci prawo pięści, prawo dżungli, prawo silniejszego – ocenił w wywiadzie dla TVP Katowice premier Pinokio. Jest jedna gwarancja utrzymania realizowanych programów, to rząd Patoli i Socjalu – przekonywał dziś Pinokio w Katowicach.
Pinokio, jak zwykle oszczędnie gospodarujący prawdą, zaczął też wymyślać całkowicie niedorzeczne historie, jak to „za poprzedniej władzy” strzelano do górników w imię wytycznych… europejskiej polityki klimatycznej.
Trochę szkoda, iż kampania wyborcza kończy się za ok. 6 tygodni. To choćby byłoby zabawne posłuchać dalszych bajdurzeń Pinokia.