Pisowski aparatczyk o ambicjach bycia wiceprezydentem, niejaki Mastalerek, stoi za licznymi materiałami o Narciarzowi o rzekomych przeciekach z pałacu w różnych mediach. Niestety redakcje wciąż dają się nabierać na znajomych tego człowieka czy to z niewiedzy czy poprzez układy towarzyskie. Czas z tym skończyć.
Jeśli w jakichś mediach widać artykuł o tym, iż ktoś z pałacu coś chlapie, jest to narracja Mastalerka. Dwoi się i troi aby sprawić wrażenie, iż Narciarz i on coś znaczą. Najczęściej wypada to żałośnie lub po prostu głupio, ale nie ulega wątpliwości podwyższona aktywność prezydenckiego podnóżka.
Warto więc do tych rewelacji, niezależnie od tego czy jest to Onet, Wp czy jakiś inny portal, poodchodzić z bardzo dużą ostrożnością. W pałacu się zresztą z Mastalerka mocno śmieją, iż Narciarz znalazł w końcu kompana. Do czego nie będziemy ujawniać.