Piątek po Bożym Ciele wolny od szkoły? Jest już projekt ustawy. Pracownicy nie będą "mostkować"

4 godzin temu
Już niedługo będziemy obchodzić święto Bożego Ciała. Wiele osób ma długi weekend, w tym uczniowie, o ile szkoła wykorzysta tzw. dni dyrektorskie. W przypadku rodziców jest trudniej, bo muszą wziąć urlop. Jednak niedługo to się może zmienić na korzyść pracowników. Wszystko w rękach prezydenta.
Jakiś czas temu do kancelarii Naczelnego Narciarza wpłynęła petycja o wprowadzenie zmian w liczbie dni ustawowo wolnych od pracy. Ściślej rzecz biorąc, autor chce, aby do listy doszło sześć kolejnych, w tym piątek po Bożym Ciele. Wielu pracowników bierze wówczas urlopy bądź fałszywe zwolnienia lekarskie, więc w praktyce w polskich firmach i tak już obowiązuje nieformalna "czerwcówka", może więc czas ją usankcjonować?


REKLAMA


Zobacz wideo Ile powinniśmy mieć wolnego? [SONDA]


Piątek po Bożym Ciele wolny od pracy? Nie tylko. Autor petycji ma ambitne plany w tej kwestii
Autor petycji chce, by do listy dni ustawowo wolnych od pracy dodano sześć kolejnych:


Wielki Czwartek,
Wielki Piątek,,
2 maja (Święto Flagi)
piątek po Bożym Ciele,
2 listopada (Dzień Zaduszny),
31 grudnia (Sylwester).


Petytorowi zależy na tym, aby wymienione dni były ustawowo wolne i to nie bez powodu. Przede wszystkim są one wolne w szkołach i przedszkolach, co wymusza na rodzicach branie urlopów. Tyle iż to nie zawsze jest możliwe, dlatego wiele osób wówczas "mostkuje", czyli bierze lewe L4. A to jest już spory problem dla pracodawcy. Drugim argumentem autora petycji jest utrudniony dojazd do pracy. "W komunikacji miejskiej zazwyczaj: 2 maja, 31 grudnia, piątek po Bożym Ciele jako dzień powszedni między dwoma dniami wolnymi np. (święto, sobota, niedziela) stosuje się rozkłady sobotnie" - czytamy w petycji.


Czy piątek po Bożym Ciele może być ustawowo wolny od pracy? Szanse na to są i to spore
Za tym, aby piątek po Bożym Ciele (i nie tylko) był ustawowo wolny od pracy, są też specjaliści. "Pojawiają się wyliczenia, iż każdy dzień wolny od pracy to koszt kilku, a choćby kilkunastu miliardów złotych. Koszty te wydają się jednak zawyżone. Przecież, choćby jeżeli jest dzień wolny od pracy, to nie dla wszystkich - np. służby mundurowe czy lekarze muszą pracować. Poza tym mało jest zakładów, które pracują na 100 proc. przez siedem dni w tygodniu" - tłumaczy Marek Zuber, ekonomista, w rozmowie z serwisem Fakt.pl. Co za tym idzie, szanse na to, aby lista dni ustawowo wolnych się wydłużyła, są całkiem spore. Szczególnie iż Kancelaria Prezydenta musi rozpatrzyć tę petycję, a prezydent ma dwie opcje - wniesienie inicjatywy ustawodawczej lub przekazanie sprawy adekwatnemu organowi, np. ministerstwu. Którą wybierze? Na razie nie wiadomo, musimy poczekać, aż Karol Nawrocki obejmie urząd, co stanie się 6 sierpnia.
Idź do oryginalnego materiału