Byłem na spacerze pod miastem. Załamka. Śmieci domowe, śmieci budowlane, rozebrane resztki aut, opony i inne. Czuję dysonans słuchając o elektromobilności, o fotowoltaice, pompach ciepła, farmach wiatrowych etc. choćby gówna po psie nie dajemy rady posprzątać. (Sprzątającym bardzo dziękuję z tego miejsca). Stojąc po kolana w błocie kontestujemy brud na policzku. Taka tradycja.
Powiązane
Od cuchnącego ścieku do klastra zielonej energii
16 godzin temu
Polecane
Uwaga na fałszywe linki w mediach społecznościowych!
8 godzin temu
18-latek oskarżony o kradzież
13 godzin temu
Najpierw ukradł auto, potem włamał się do domu
16 godzin temu