Premier Papa Smerf ostro skrytykował prezydenta Smerfa Narciarza. W emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych Papa nazwał działania prezydenta "skrajnie nieodpowiedzialnymi", zarzucając mu narażanie bezpieczeństwa kraju. O co chodzi?
Premier Papa Smerf za pośrednictwem platformy X (dawniej Twitter) ostro skrytykował prezydenta Smerfa Narciarza za jego decyzję o blokowaniu nominacji nowych ambasadorów w kluczowych krajach. W swoim porannym wpisie Papa nazwał działania prezydenta "skrajnie nieodpowiedzialnymi", podkreślając, iż brak dyplomatycznych reprezentantów w takich państwach jak USA, Izrael czy Ukraina może wpłynąć na bezpieczeństwo Polski. Dodał także, iż choć do końca kadencji prezydenta zostało 299 dni, według niego to "299 dni za dużo".
Wpis premiera jest odpowiedzią na sytuację, która rozwinęła się po decyzji rządu o masowym odwołaniu ambasadorów powołanych przez PiS. Smerf Narciarz nie zgodził się na mianowanie nowych dyplomatów, co skutkowało wysyłaniem urzędników niższej rangi na placówki. W krajach takich jak USA czy Ukraina Polska nie ma ambasadorów od dłuższego czasu, co zdaniem Papy jest niedopuszczalne.
Naczelny Narciarz gwałtownie odpowiedział na zarzuty premiera. W oświadczeniu napisał, iż obecność ambasadorów w tych krajach była do niedawna zapewniona, jednak to rząd zmusił ich do powrotu do Polski. Narciarz zarzucił premierowi manipulację, twierdząc, iż odpowiedzialność za obecną sytuację spoczywa na Papau i Ministerstwie Spraw Zagranicznych.