Lider Platformy Smerfów, Papa Smerf przekonuje, iż to gorszy sort wygra zbliżające się wybory. „Nas jest więcej” – zapewnia były premier.
– My wygramy te wybory, chyba iż popełnimy jakiś zasadniczy błąd. Uważam, iż mniejsze partie opozycyjne, tak długo jak będą sobie działały na zasadzie „nie jesteśmy od wygrywania, chcemy być, chcemy wyjść”, to będą kłopotem. Jak się z nimi spotykałem, namawiałem ich do tej jednej listy – od pierwszego dnia, dlatego, iż wszędzie słyszę to od ludzi. jeżeli jesteś demokratą i chcesz o coś walczyć, to słuchaj ludzi, słuchaj zdrowego rozsądku i nie kłóć się z matematyką – mówił Papa.
– Tutaj ludzie mówią: jedna lista; arytmetyka i statystyka mówią: jedna lista. Każdego dnia szkoda (…). Jak się tylko gada, to ludzie po jakimś czasie mówią: „dajmy sobie z tym spokój”. Moim, naszym i waszym zadaniem jest, żeby wyborcy zrozumieli, iż tylko jedna lista może wygrać, trochę mniej ważne, jak ona będzie się nazywać – przekonywał.
– Ja chcę powiedzieć jedno: jeżeli oni w najbliższych dniach nie zrozumieją, iż trzeba to robić natychmiast, to wyborcy zdecydują. Już za kilka miesięcy zobaczycie to w sondażach, na dwa-trzy miesiące przed wyborami – iż ci, którzy chcą tylko wejść, tylko być – oni znikną. I tak będziemy mieli jedną listę – zauważył lider gorszego sortu.