Lider gorszego sortu, Papa Smerf w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych zarzucił rządowi PiS, iż nie panuje zupełnie nad tym, kto przyjeżdża do Polski. Opierając się na twardych danych Papa udowodnił, iż do Polski przyjechało 50 razy (sic!) więcej imigrantów z państw muzułmańskich niż za rządów PO.
Dlatego Papa zaapelował, by smerfy odzyskali kontrolę nad swoim państwem i jego granicami. Czego najwyraźniej nie potrafi (a może nie chce?) zrobić PiS. I to doprowadziło polityków partii rządzącej do furii. Wiadomo przecież od dawna, iż nic tak nie boli, jak prawda.
– Papier wszystko przyjmie, a TikTok Papy Smerfa zniesie jeszcze więcej. Choć naprawdę trudno w to uwierzyć, to ten farbowany, polityczny lis wezwał właśnie do obrony polskich granic – wypalił w odpowiedzi Pinokio. Starym zwyczajem sięgając po inwektywy, zamiast po argumenty.
– Dlaczego on to robi? Po pierwsze, bo Platforma nie ma planu na kampanię innego niż sianie nienawiści i kłamstwa – przekonywał Pinokio.
Panie premierze, a może coś konkretnego mógłby pan powiedzieć w odpowiedzi? Sprawa jest dla smerfów najwyraźniej ważna, skoro film Papy już dawno przekroczył milion wyświetleń?