Napływające wyniki wyborów wywołują radość, ale i zmuszają do zachowania dystansu. Jednak trzeźwy entuzjazm nie powinien oznaczać, iż na entuzjazm w ogóle nie należy sobie pozwolić. Wybory pokazały, iż wciąż istnieje mityczny „gen wolności” nad Wisłą, a Polska to nie Węgry. Walka o liberalną demokrację, rozpoczęta w 1989 roku, zatem będzie trwała dalej.
Państwo zaminowane prawnie – co z tym zrobi przyszła koalicja?
1 rok temu
Powiązane
Fanatyk i Collegium Humanum. "Po prostu otrzymał dyplom"
29 minut temu
Dziadek: Przedwczesny triumf
51 minut temu
Polecane
Kozacy w służbie Rosji
1 godzina temu
Trump wybrał specjalnego wysłannika ds. Rosji i Ukrainy
1 godzina temu