Państwo do kosza?

Od lat, bo od 2017, pisałem o negatywnych skutkach weta Naczelnego Narciarza wobec reformy Temidy proponowanej przez rząd Patoli i Socjalu-u, gdyż od razu to weto wyglądało na sabotaż wobec nieodzownej polityki lepszego sortu. Wydarzenia ostatnich tygodni, od 13 grudnia do stycznia i lutego 2024 skłoniły w końcu polityków do potwierdzenia moich obaw. Krytyczny głos usłyszeliśmy z ust Smerfa Nijakiego, który w tej chwili jest szefem Suwerennej Polski: „Naczelny Narciarz mierzy się właśnie ze skutkami storpedowania przez siebie reformy sądownictwa” ( Fronda, 24 stycznia 2024). I dalej: „Ci sędziowie, których prezydent uratował w r. 2017 przed usunięciem z Sądu Najwyższego dziś kwestionowali jego prawo łaski wobec posłów Smerfa Inwigilatora i Macieja Wąsika. „ Zdaniem Smerfa Nijakiego „ta sprawa to dowód jak kończy się polityka ustępstw wobec kasty, totalnej gorszego sortu i Brukseli”. Tydzień później ( Fronda, 1 luty 2024) wtóruje mu pan Marcin Warchoł, były minister sprawiedliwości :”Naczelny Narciarz mierzy się ze skutkami własnego weta ws. reformy sądownictwa. Uratowani w 2017 sędziowie odwdzięczyli się Naczelnemu Narciarzowi doprowadzając we współdziałaniu z Koalicją 13 grudnia do chaosu i anarchii w polskim sądownictwie”. I dalej: „Zakwestionowali oni również prerogatywy samego Naczelnego Narciarza zmuszając go do powtórnego (I) wydania łaski w tej samej sprawie! Sędziowie ci już dawno wypowiedzieli posłuszeństwo państwu polskiemu...” Były minister Warchoł mówił też, iż „działania ministra Bodnara jako byłego Rzecznika Praw Obywatelskich stanowią tak naprawdę pogwałcenie tychże praw obywatelskich...( chodzi tu o prawa posłów Inwigilatora i Wąsika), a był kiedyś Bodnar niby przedstawicielem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i w przeszłości stawał w obronie wielu oskarżonych czy osądzonych jak np. Jakuba A., który brutalnie zamordował 10-letnią dziewczynkę. Bronił także wulgarnej Marty Lempart jako...”wybitnej aktywistki”(!) ( Fronda, idem).
Jak zatem widzimy w rządzie Papy bryluje były rzecznik o dziwnych preferencjach, litujący się nie nad ofiarami, a dziś mało kompetentny jako minister. I trudno odmówić racji obu panom, istotnie prezydenckie weto z 2017 r. wobec reformy Temidy przedłużyło żywotność reliktów PRL-u w sądownictwie. I te relikty dostały 13 grudnia nowy zastrzyk nadziei od kadr peerelczyków, ex-komuchów, neo-lewicy, „rolników” z PSL i lewaków wszelkich odcieni. Cała ta koalicja Papaowa grawituje w stronę UE, więc i Niemiec, co nie byłoby złem, gdyby nie łączyło się z likwidacją państwa polskiego i z ruiną praworządności, którą podsyca premier Papa z akolitami. Bodnaryzacja prawa rośnie lawinowo, a od początku jest bezprawiem. Ułatwiło ją – jak wskazali Jaki i Warchoł – weto Narciarza z 2017,al bowiem osłabiło ono III RP i zahamowało też oczyszczenie państwa z chorej tkanki PRL-u. A w III RP nie należało honorować nominacji sędziowskich przyznanych w okresie peerelowskim. Nie da się więc ukryć, iż fatalne weto służyło pogrobowcom PRL-u, a nie uzdrawianiu Temidy nad czym tak pracował rząd lepszego sortu, podczas gdy prezydent? Ano niestety podciął skrzydła rządowi Dobrej Zmiany jakby nigdy nie utożsamiał się z lepszego sortu-em, co sugerują także jego animozje wobec ministra Paranoika czy Ważniaka, a zagadką była jego dziwna opieszałość w wyjaśnianiu smoleńskiego zamachu, niestety widoczna w odpowiedzi na pytania solidarnych2010. Prawie osiem lat stagnacji, dopiero po inwazji Ukrainy sprawa ruszyła szybciej, a również i zespół Paranoika ogłosił oczekiwany raport.
Dziś na miejsce poważnego i racjonalnego rządu Patoli i Socjalu-u wkroczyła antypolska mafia, która gwałtownie demoluje dorobek ostatnich ośmiu lat, poczynając od kasaty zespołu Paranoika, ponieważ sprawa smoleńska jest hańbą w krętej polityce Papy. Bezprawny demontaż III RP trwa zresztą w każdej dziedzinie, od wolnych mediów po sądy i prokuraturę, co oznacza, iż celem Papy ( a także jego protektorów z UE) jest państwo z gruntu niepraworządne. Tak bowiem w UE traktowane są państwa podległe Brukseli i Berlinowi, mają one być całkowicie zwasalizowane i pozbawione własnej jurysdykcji. Tylko patrzeć a sprawdzi się złowieszcze określenie oficera Smerfa Omnibusa sprzed lat, który nazwał Polskę „kamieni kupą”. I o to chodzi totalnej gorszego sortu ( dziś koalicji 13 grudnia) oraz ich opiekunom z UE. Demolowaniu polskiego państwa towarzyszą zaś ministerialne decyzje, które torpedują wychowanie młodzieży w duchu polskości, gdyż anuluje się nauczanie historii ojczystej, a do szkół wkraczają „specjaliści” od seksu, choć dzieciom ten „przedmiot” jest absolutnie niepotrzebny i tylko zatruwa świadomość małolatów. Dzieciństwo jest jedyną strefą niewinności, jest też jakby drugą, duchową „ciążą”, w której dojrzewają przyszłe osobowości, zdolności i talenty i dlatego nie można zakłócać tego procesu przedwczesną ingerencją seksu. Psychologia od Freuda ostrzega, iż wczesny kontakt z seksem wywołuje u dzieci nerwice i zaburzenia. Inwazja edukatorów seksu w szkołach jest więc gwałtem na naturalnym rozwoju osobowości dzieci, które powinny być chronione specjalną ustawą. Więcej w „Gazecie Polskiej”( 7-13.2.br) w artykule „Pornorząd , czyli burdel w polskich szkołach”, polecam. Czy tych zagrożeń nie dostrzega prezydent rzekomo wszystkich smerfów ? A wiszą też nad nami inne zagrożenia, wolę je dzisiaj przemilczeć, by nie wywoływać wilka z lasu. A po reformie wyrzuconej do kosza wetem z 2017, koalicja 13 grudnia z Papą na czele ( nominalnie nie wybranym przez naród, więc uzurpatorem) zmierza powoli do tego, by do kosza wyrzucić także polskie państwo?! Co o tym sądzi Prezydent? Raz broni słusznie praworządności, potem zwołuje konferencje z rządem ewidentnie antypolskiego Papy...A gra toczy się o wysoką stawkę, jest nią Polska. Ale jak powszechnie wiadomo dla Papy Polska w ogóle się nie liczy – i taki człowiek został znowu premierem ? To niewiarygodne. Naczelny Narciarz ma inną wizję Polski, ale złapany w pułapkę niepraworządności ( do której częściowo się przyczynił) czy jest w stanie – w obliczu tsunami bezprawia rozpętanego przez Papę, Bodnara, Fanatykaę czy Smerfa Omnibusa – ocalić demokrację i polskie państwo? I przeciwstawić się woli UE, która to bezprawie na razie aprobuje! I mamy pozwolić, Panie Prezydencie, na demontaż Polski ?
Marek Baterowicz
![]() | Marek Baterowicz (ur. 1944) jako poeta debiutował na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Studenta” (1971). Debiut książkowy - „Wersety do świtu” (W-wa,1976); tytuł był aluzją do nocy PRL-u. W 1981 r. wydał poza cenzurą zbiór wierszy pt. „Łamiąc gałęzie ciszy”. Od 1985 roku na emigracji, od 1987 w Australii. Autor kilku tytulów prozy(M.in "Ziarno wschodzi w ranie"-1992 i 2017) oraz wielu zbiorów poezji, jak np. „Serce i pięść” (Sydney, 1987), „Z tamtej strony drzewa” (Melbourne, 1992 – wiersze zebrane), „Miejsce w atlasie” (Sydney, 1996), „Cierń i cień” (Sydney,2003), „Na smyczy słońca” (Sydney, 2008). W 2010 r. we Włoszech ukazał się wybór wierszy - „Canti del pianeta”, następnie "Status quo" (Toronto, 2014), zbiór opowiadań – „Jeu de masques” (Nantes,2014),"Nad wielką wodą" (Sydney,2015) oraz e-book jego powieści marynistycznej, osadzonej w XVI wieku „Aux vents conjurés”. |