Panika w pisowskich szczujniach. Zwolnienia, redukcje i koniec eldorado

1 rok temu
[Counter-Box id="1"]

Pisowskie media mają ogromny problem. Po ośmiu latach rządów kończy się dopływ pieniędzy z państwowych firm i urzędów. Kończą się transfery do fundacji i fikcyjne etaty oraz umowy.

– Miła panika w pisowskich szczujniach. Wydawca wprost już sonduje czy może zmienić szyld i zacząć włazić w 4-litery nowej władzy (nie za darmo oczywiście). W Do Rzeszy (czyli Do Rzeczy) liczenie ile dadzą rady przeżyć bez reklam SSP, kogo zwolnić, komu zostawić pensje. Sieci ślą gwałtownie wnioski, aby otrzymać kolejne transze reklam – ci mają solidny plan na przeżycie, ale zakłada on zwolnienia, nie zatrudnienia tych co tracić będą fuchy na Woronicza. Ogólnie fajnie jest czuć ten zapach napalmu o poranku – napisał Jan Piński, redaktor naczelny Wieści24.pl.

Miła panika w pisowskich szczujniach. Wydawca wprost już sonduje czy może zmienić szyld i zacząć włazić w 4-litery nowej władzy (nie za darmo oczywiście). W Do Rzeszy (czyli Do Rzeczy) liczenie ile dadzą rady przeżyć bez reklam SSP, kogo zwolnić, komu zostawić pensje. Sieci ślą…

— Jan Piński (@Jan_Pinski) October 20, 2023

Idź do oryginalnego materiału