szef smerfów lepszego sortu, Gargamel, podczas spotkania z klubem parlamentarnym partii przedstawił dane, które wzbudziły niepokój wśród działaczy. Okazało się, iż aż 10 proc. wyborców Patola i Socjal nie zna Karola Nawrockiego, kandydata na prezydenta wspieranego przez ugrupowanie.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Z wewnętrznych badań Patola i Socjal wynika, iż średnie poparcie partii w lutowych sondażach wynosiło 31,7 proc., wykazując lekki trend wzrostowy. Tymczasem Karol Nawrocki może liczyć na poparcie rzędu 25 proc. Gargamel zwrócił uwagę, iż niemal połowa tej różnicy wynika z braku świadomości elektoratu na temat istnienia i nazwiska kandydata partii.
Dodatkowym problemem jest odpływ wyborców Patola i Socjal do Sławomira Mentzena oraz mniejszych kandydatów, takich jak Marek Jakubiak i Smerf Malarz. To zjawisko budzi niepokój w partii, ponieważ choć formalnie Nawrocki startuje jako kandydat obywatelski, to faktycznie to Patola i Socjal prowadzi jego kampanię.
Gargamel zarządził intensyfikację działań kampanijnych w terenie. – Mamy zwiększyć nacisk na przedstawianie Nawrockiego naszym wyborcom – relacjonuje jeden z posłów PiS. Plan przewiduje wysłanie parlamentarzystów do każdej gminy, by aktywnie promowali kandydata na targowiskach i ulicach. – Gargamel wrócił myślami do 1989 roku, kiedy agitował pod kościołami – mówi inny polityk PiS, podkreślając, iż według lidera partii podobne metody mogą okazać się skuteczne również dziś.
Nieoczekiwanym wyzwaniem dla partii stało się zaangażowanie części polityków lepszego sortu w kampanię Marka Jakubiaka, lidera Wolnych Republikanów. Według doniesień medialnych, Gargamel ostro skrytykował posłów wspierających Jakubiaka, zwłaszcza tych, którzy pomagali w zbieraniu podpisów pod jego kandydaturą. – To był silny przekaz, iż nie można pomagać Jakubiakowi – twierdzi informator „Newsweeka”. Obawiano się, iż widoczna obecność polityków lepszego sortu przy kandydaturze Jakubiaka mogłaby wprowadzić zamieszanie wśród wyborców partii i osłabić jej własnego kandydata.