Adam Szabo zainstalował panele słoneczne i pompę ciepła w 2023 r. Następnie jego ubezpieczyciel anulował ubezpieczenie domu.
Adam Szabo zachwycał się korzyściami płynącymi z wymiany kotła na pompę ciepła i zainstalowania paneli słonecznych do zasilania swojego nowego grzejnika elektrycznego i samochodu elektrycznego.
„Poprawia to wartość domu, jest lepsze dla środowiska i… zapewnia również niewielki zysk finansowy” – powiedział Szabo, który mieszka w kamienicy w Burlington w Ontario z żoną i dziewięcioletnią córką.
Dlatego wielkim zaskoczeniem było to, iż jego firma ubezpieczeniowa CAA prawie anulowała mu ubezpieczenie domu dotyczące instalacji pompy ciepła, a następnie anulowała je dla paneli słonecznych.
„Oczywiście byłem zdezorientowany” – powiedział. „Pomyślałem: To po prostu nie ma sensu, prawda?”
Ludzie kupują pojazdy elektryczne i instalują w swoich domach pompy ciepła i panele słoneczne jednak wiele osób napotyka nieoczekiwaną przeszkodę: firmy ubezpieczeniowe zajmujące się ubezpieczeniem domu.
Szabo był jedną z wielu osób z całej Kanady które skontaktowały się z CBC News, aby podzielić się problemami, jakie napotkały z ubezpieczeniem domu po zainstalowaniu paneli słonecznych.
Nikt nie wiedział ani nie ostrzegał, iż może to stanowić problem.
Rob de Pruis, rzecznik Insurance Bureau of Canada, praktycznie umył od tego ręce, twierdząc, iż każda firma ubezpieczeniowa samodzielnie podejmuje decyzje handlowe dotyczące tego, co i ile chce ubezpieczyć.
Powiedział też, iż panele słoneczne nie tylko zwiększają wartość domu, ale także stwarzają potencjalne ryzyko.
„Zajmujemy się energią i… zmianami w istniejącej instalacji elektrycznej”.
Dodał, iż niektóre panele fotowoltaiczne są instalowane w taki sposób, iż podczas burzy mogą się zerwać i wyrządzić szkody. (Większość instalacji paneli słonecznych w Ameryce Północnej jest zaprojektowana tak, aby wytrzymać wiatr o prędkości 140 mil na godzinę, podobnie jak huragan kategorii 4.) Same panele również mogą zostać uszkodzone przez grad.
Powtarzając słowa Szabo, de Pruis powiedział, iż wiele firm ubezpieczeniowych przez cały czas nie ma dużego doświadczenia w zakresie roszczeń związanych z panelami fotowoltaicznymi i innymi ekologicznymi technologiami. Wahają się, gdy nie są pewni, ile mogą ich kosztować przyszłe roszczenia.
De Pruis powiedział, iż ludzie nie powinni przyjmować założeń na temat tego, jak zmiany w domu wpłyną na ich ubezpieczenie, ani nie powinni się poddawać, jeżeli firma odmówi im ubezpieczenia.
„Nie oznacza to, iż na rynku nie ma takiego ubezpieczenia” – powiedział. „Chodzi więc o to, aby porównać ceny, zadać te pytania i przeprowadzić badania”.
De Pruis przyznał, iż czasami podanie większej ilości informacji też może zadziałać.
Dla Szabo, choć udało mu się przekonać firmę ubezpieczeniową do utrzymania ubezpieczenia jego domu (po przedłożeniu wszystkich specyfikacji pompy ciepła i systemu rezerwowego), panele słoneczne odegrały później decydującą rolę.
