Paliwowy gigant pozwał władze. Nie chce ograniczać emisji

3 godzin temu

Ogromny koncern naftowy Exxon wystosował pozew przeciw władzom Kalifornii. Powód? Zaostrzenie przepisów dotyczących emisji gazów cieplarnianych i zmian klimatu. Firmy oparte na spalaniu paliw kopalnych poczuły się zagrożone utratą status quo, który przez lata pozwalał im bez ograniczeń emitować gazy cieplarniane.

W sierpniu 2023 r. Kalifornia przyjęła tzw. California Climate Accountability Package – tzw. pakiet klimatyczny. Zobowiązuje on tysiące firm do raportowania zarówno własnych, jak i pośrednich emisji, czyli takich, które powstają u konsumentów korzystających z ich produktów. Ustawy te uchodzą za jedne z najbardziej ambitnych w skali świata.

  • Czytaj także: Naftowi giganci widzieli w nich ratunek dla planety. Ostatni z nich przyznał się do błędu

Roszczenia Exxonu

– Transport jest jednym z głównych czynników przyczyniających się do emisji gazów cieplarnianych, takich jak dwutlenek węgla, które ogrzewają świat, działając jak koc w atmosferze i zatrzymując ciepło słoneczne – pisze New York Times.

Exxon, zbulwersowany nowymi restrykcjami, wynajął prawników, by przeciwstawić się władzom Kalifornii. Wniósł pozew twierdząc, iż stanowe przepisy wywierają presję na przyjęcie błędnej metodologii obliczania emisji. Według firmy przepisy narzucają też nietrafną diagnozę, wskazując, iż działalność paliwowego giganta przyczynia się do globalnego ocieplenia i związanych z nim zmian klimatu.

– Przepisy zmuszają Exxon Mobil do propagowania preferowanego przez Kalifornię przekazu, mimo iż Exxon Mobil uważa, iż jest on mylący i błędny – stwierdzono w pozwie.

Fot. Stacja benzynowa Exxon. Źródło: Philip Lange/Shutterstock

Krytyka

Firma twierdzi, iż dwa kalifornijskie akty prawne, zamiast pomagać w ograniczaniu emisji, działają odwrotnie. Ich zdaniem mają na celu „przykładne ukaranie” dużych przedsiębiorstw emitujących znaczne ilości gazów cieplarnianych.

„Chociaż Kalifornia może uważać, iż zmuszanie Exxon Mobil do zgłaszania historycznych emisji dla rafinerii ropy naftowej nabytej w Kanadzie lub spekulacyjnych ryzyk biznesowych związanych z rurociągiem w Kazachstanie, jest najlepszym sposobem na pobudzenie rozwiązań klimatycznych, Exxon Mobil nie zgadza się z tym” – stwierdzono w pozwie. „Pierwsza poprawka do konstytucji Stanów Zjednoczonych zabrania Kalifornii prowadzenia polityki stygmatyzacji poprzez zmuszanie Exxon Mobil do opisywania swojej działalności poza Kalifornią przy użyciu preferowanego przez stan sformułowania” – czytamy.

Pozew został skierowany przeciw Kalifornijskiej Radzie ds. Zasobów Powietrza (CARB), agencji zajmującej się ochroną powietrza i klimatu, oraz prokuratorowi generalnemu Robowi Boncie.

Rzeczniczka gubernatora Kalifornii Gavina Newsoma, Tara Gallegos, stwierdziła: – Jest to naprawdę szokujące, iż jeden z największych trucicieli na naszej planecie sprzeciwia się przejrzystości. Przepisy zostały już potwierdzone przez sąd i przez cały czas mamy do nich zaufanie.

W pozwie Exxon zwraca uwagę, iż stan Kalifornia powinien raczej nagradzać firmy zmniejszające emisje. Zdaniem koncernu zmuszanie do raportowania emisji pośrednich wprowadzi liczne niejasności.

Prawnicy argumentują, iż kalifornijskie prawo nie powinno ingerować w działalność firm spoza stanu. Exxon nie prowadzi działalności eksploatacyjnej w Kalifornii — ani w zakresie poszukiwania, wydobycia, produkcji, ani transportu ropy naftowej czy gazu ziemnego. Siedziba firmy znajduje się w Teksasie, a działalność prowadzi w ponad 60 krajach świata.

„Władze dążą do zawstydzenia przedsiębiorstw”?

Druga zaskarżona ustawa, dotyczy ryzyka finansowego związanego ze zmianami klimatu. Obejmuje skutki ekstremalnych zjawisk pogodowych (np. zalania platform naftowych podczas burz i huraganów). Uwzględnia także zawirowania ekonomiczne (np. krachy giełdowe napędzające inflację).

Michael Littenberg, partner korporacyjny w kancelarii Ropes & Gray, doradzającej firmom w kwestiach regulacyjnych, stwierdził: – Wniesienie pozwu rodzi najważniejsze pytanie: czy nastąpi „efekt domina” i inne firmy podejmą podobne działania. Następnie jednak dodał: – Kalifornijska Rada ds. Zasobów Powietrza nie wykazała żadnej chęci do opóźnienia wejścia w życie przepisów, więc spodziewa się, iż firmy będą przez cały czas przygotowywać się do ich przestrzegania.

Przepisy odłożone na półkę

Pod koniec kadencji prezydenta Joe Bidena, dzięki Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), na krótko weszły w życie federalne regulacje klimatyczne. Dotyczyły one ujawniania informacji o emisjach gazów cieplarnianych i zmianach klimatu.

Jednak po objęciu urzędu przez Donalda Trumpa zostały zaskarżone, a w marcu 2025 r. SEC zrezygnowała z ich obrony przed sądem.

Pełniący obowiązki przewodniczącego SEC, Mark T. Uyeda, powiedział: – Celem dzisiejszych działań Komisji i powiadomienia sądu jest zaprzestanie angażowania się Komisji w obronę przed kosztownymi i niepotrzebnie inwazyjnymi przepisami dotyczącymi ujawniania informacji o zmianach klimatu.

Jayson O’Neill, z tamtejszej firmy komunikacyjnej Focal Point Strategy Group, poinformował, iż przepisy nie zostały definitywnie uchylone. Zostały one jedynie odłożone na nieokreślony czas. Ekspert zaznaczył również, iż inne stany rozważają wprowadzenie podobnych regulacji dotyczących ujawniania informacji o zmianach klimatu.

Podobne działania podjęła także Unia Europejska, w szczególności poprzez dyrektywę w sprawie należytej staranności przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSDDD). Dokument zaniepokoił sekretarza ds. energii w USA Chrisa Wrighta oraz ministra stanu ds. energii w Katarze Saada Sheridę al-Kaabiego. Obaj politycy wystosowali w tej sprawie list do przywódców UE.

  • Czytaj także: 26 firm odpowiada za jedną trzecią emisji CO2 od połowy XIX w.

Zdjęcie tytułowe: Jonathan Weiss/Shutterstock

Idź do oryginalnego materiału