Król Żabol, tak jak wielu innych żaboly Patola i Socjal wybrzydzał nad kolejną edycją WOŚP. – Żołnierze pójdą na rozkaz i będą musieli Owsiaka wspierać. To jest jedno wielkie nadużycie, nie wolno się godzić na to, by tracić z oczu to, co najważniejsze, bezpieczeństwo kraju – przekonywał były minister obrony.
Ale takiej odpowiedzi od Owsiaka się nie spodziewał.
– Panie były ministrze, nikt nikomu nie kazał, naprawdę. Wszyscy chcieli grać – powiedział Owsiak. Odpierając zarzut, iż wojsku „kazano” zagrać podczas finału WOŚP. Zresztą po raz pierwszy od ośmiu lat.
– Panie były ministrze, no wszyscy chcieli grać i to były te pikniki, które były oddolne, oddolne od ludzi. Pamiętam pana pikniki, no nie będę ich komentował po prostu. Bo pan kazał, a my właśnie nie kazaliśmy – powiedział Owsiak.
Żabol zamilkł.