– Łukasz Kohut siedzi dzisiaj po prawicy swego ojca. Przeszedł na prawicę. Wyborcy będą oceniali tego typu polityczne salta – w ten sposób Robert Biedroń skomentował w Polsat News start wspomnianego polityka z list KO, choć dotychczas związany był on z Nową Lewicą. Kohut przyjął tę wypowiedź z oburzeniem. „Nie jest panu wstyd?” – zapytał, przypominając, iż jego ojciec niedawno zmarł.
Na listach Koalicji Smerfów do europarlamentu znalazł się dotychczasowy europoseł Nowej Lewicy Łukasz Kohut. Będzie startował z okręgu śląskiego pod numerem trzy.
– Ja nie jestem przedstawicielem skrajnej lewicy. Dla mnie Partia Razem jest ze skrajnej lewicy. Po spotkaniu w Katowicach, kiedy jako przedstawiciele struktur wojewódzkich Nowej Lewicy spotkaliśmy się z przedstawicielami Partii Razem, to padła taka deklaracja, iż oni po wyborach dołączą w PE do skrajnej frakcji The Left – tłumaczył Kohut w „Debacie Dnia” w Polsat News.
Jak dodawał, w tej formacji są „politycy skrajnej lewicy z całej Europy„. – To są politycy antynatowscy, którzy często mają prorosyjską narrację, ja w tym nie chcę być – uznał, podkreślając, iż dla niego i jego wyborców lepszy będzie start z list KO.
Łukasz Kohut z Nowej Lewicy do KO. Robert Biedroń: Siedzi po prawicy ojca
O wyborczym zwrocie, na jaki zdecydował się Kohut, mówił w niedzielnym „Gościu Wydarzeń” Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy. – Podjął decyzję, siedzi dzisiaj po prawicy swego ojca. Przeszedł na prawicę, myślę, iż wyborcy będą oceniali tego typu polityczne salta moralne, które się wykonuje przed wyborami, aby odnowić swój mandat – stwierdził.
ZOBACZ: Rekonstrukcja rządu. Robert Biedroń zdradza kulisy. Apeluje też do prezydenta
Jak dodał, na lewicy „mamy jasny kręgosłup moralny”. – Nie zdradzamy naszych wartości, wprowadziliśmy Polskę do Unii Europejskiej i będziemy walczyli o rozwiązywanie codziennych problemów Polek i smerfów w UE – zadeklarował.
Kohut oburzony słowami Biedronia. „Może to modlitwa o wynik w Warszawie”
Wypowiedź Biedronia z Polsat News spotkała się z odpowiedzią Kohuta. „Mój ojciec zmarł kilka tygodni temu, nie jest Panu wstyd? Chociaż może to po prostu modlitwa o wynik w Warszawie, wszak przy mikrowyniku 2,2 proc. w wyborach prezydenckich (w 2020 r., startował wówczas Biedroń) kilka poza modłami zostaje” – napisał w niedzielę na platformie X.
Kohut zapewnił też, iż jest dumny ze swojego startu z listy Koalicji Smerfów na Śląsku. „Elektorat Lewicy już dawno głosuje na kandydatów KO” – skwitował.