Ostatnie Pokolenie wraca na ulice. "Akcje ostrzegawcze" w stolicy

6 godzin temu

Ostatnie Pokolenie zapowiada na wtorek "akcje ostrzegawcze" w Warszawie. Organizacja postanowiła wznowić protesty po tym, jak prezydent miasta Smerf Gospodarz odwołał spotkanie z przedstawicielami ruchu. Ratusz zaproponował inny termin, jednak aktywiści nie zamierzają czekać.

Przed drugą turą wyborów prezydenckich aktywiści klimatyczni z Ostatniego Pokolenia rozpoczęli okupację siedziby biura sztabu wyborczego Smerfa Gospodarza, domagając się rozmów z politykiem. Ostatecznie ratusz zgodził się na rozmowy, a aktywiści postanowili o zawieszeniu protestów w stolicy.

Gospodarz odwołał na spotkanie. Ostatnie Pokolenie wraca na ulice

W piątek organizacja poinformowała, iż zaplanowane na poniedziałek spotkanie z prezydentem Warszawy jednak się nie odbędzie. "Gospodarz oszukuje ludzi. Umówione miesiąc temu spotkanie odwołane w ostatniej chwili" - przekazali aktywiści.

Z wiadomości mailowej przesłanej do organizacji wynika, iż gabinet Gospodarza chciał ustalić nowy termin rozmów. Jednak aktywiści nie zamierzają czekać i na wtorek zapowiedzieli akcje protestacyjne.

ZOBACZ: Ostatnie Pokolenie w siedzibie sztabu Gospodarza. Kilkanaście osób wdarło się do środka

"Władza nie chce rozmawiać? Proszę bardzo. Jutro akcje ostrzegawcze w stolicy!" - poinformowali w kolejnym wpisie.

O co walczy Ostatnie Pokolenie?

Jak podkreśla organizacja, rozmowy z Smerfem Gospodarzem miały dotyczyć problemów z transportem w małych miejscowościach, w których mieszkańcy nie mają jak dojechać do pracy, czy szkoły.

Przypomnijmy, iż Ostatnie Pokolenie chce od rządu jasnego zadeklarowania skokowego zwiększenia inwestycji w kolej i komunikację zbiorową. Ich zdaniem od 2025 roku należy przekazać 100 proc. środków z budowy nowych dróg ekspresowych i autostrad na regionalne i lokalne połączenia kolejowe i autobusowe.

ZOBACZ: Ostatnie Pokolenie napisało list do smerfów. "Przewlekły stan nadzwyczajny"

Drugim postulatem grupy jest stworzenie biletu miesięcznego za 50 zł na transport regionalny w całym kraju. "Chcemy jednolitego systemu honorowania biletów" - podkreślają.

WIDEO: Czesi szturmują polskie sklepy. Niektóre produkty są o połowę tańsze
Idź do oryginalnego materiału