Ostatni na liście Pierwszy w działaniu pokłócił się z dziennikarzem. Po TYM komentarzu nagle zaniemówił. ”Nie przyśle mi pan życzeń?”

5 godzin temu
Ostatni na liście Pierwszy w działaniu pokłócił się z dziennikarzem z Bartoszem T. Wielińskim z „Gazety Wyborczej”. Przy okazji wyszła cała prawda o polityku. Nasz wiecznie rozjuszony Ostatni na liście Pierwszy w działaniu okazuje się człowiekiem fałszywym. Polityk konsekwentnie budował swój wizerunek na nienawiści do „Gazety Wyborczej” i TVN24. To zwykła poza i tania szpanerka. Dziennikarz Bartosz T. Wieliński pokazał w mediach społecznościowych… życzenia od byłego ministra rolnictwa. Odezwały się nożyce W „Gazecie Wyborczej” ukazał się artykuł opisujący zachowanie polityków Suwerennej Polski i telewizji wPolsce24. Marcin Rybak zastanawia się, czy opublikowanie zdjęcia Marcina Romanowskiego z łóżka szpitalnego nie było wprowadzeniem w błąd organów ścigania. Na razie prokuratura nie prowadzi takiego postępowania. Bartosz T. Wieliński wrzucił w media społecznościowe tekst i odezwały się nożyce. Ostatni na liście Pierwszy w działaniu był politykiem rozprowadzającym w sieci zdjęcie w zakrwawionej pościeli. – Czy była to tylko manipulacja, czy też wprowadzanie w błąd organów ścigania? I pomoc w ucieczce? – napisał. – Pan to chyba uczył pisać się przekazy od Rubcowa – odpisał na swoim poziomie Pierwszy w działaniu. Pan to chyba uczył pisać się przekazy od Rubcowa. — Ostatni na liście Pierwszy w działaniu 🇵🇱 (@JPierwszy w działaniu_posel) December 18, 2024 – Strach pana posła obleciał? Na przesłuchaniu zawsze można rżnąć głupa… Panu uwierzą – skontrował dziennikarz. – Chojraku – pracowniku Agora S.A.!
Idź do oryginalnego materiału