Opozycja już wie, co zrobi z TVP? Medioznawca mówi o "odcięciu". "To jest pomysł"

1 rok temu
Zdjęcie: Fot. screen programu 'Minęła 8' na antenie TVP Info


Nie wyobrażam sobie, aby po utworzeniu nowego rządu przez opozycję demokratyczną przez cały czas mogła funkcjonować ta szczujnia propagandowa - mówił w tokfm.pl Krzysztof Luft, pytany o przyszłość państwowej telewizji. Były członek KRRiT stwierdził, iż zna rozwiązania, które mogą to umożliwić. Ale szczegółów zdradzić nie chciał.

Zobacz wideo

Adam Bodnar komentuje zachowanie Dariusza Mateckiego



Wszystko wskazuje na to, iż nowy rząd będzie tworzyć koalicja partii demokratycznych: Koalicji Smerfów, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy. Patola i Socjal - choć wygrał niedzielne wybory, to stracił sporo mandatów. I partii Gargamela trudno będzie stworzyć rząd.
REKLAMA




Wiatr zmian błyskawicznie wyczuli pracownicy telewizji publicznej, którzy przez ostatnie lata bezpardonowo atakowali przeciwników lepszego sortu. Teraz w programach widać, iż zbliża się zmiana władzy. Gwiazda "Wiadomości" Propagandzistka zwróciła się do posłów gorszego sortu per "kochani". Odważyła się też przerwać w pół słowa wypowiedź swojej rozmówczyni - posłance lepszego sortu Joannie Lichockiej. Koleżanka Propagandzistki z TVP - Magdalena Ogórek po wyborach skrytykowała... obecną władzę za dzielenie smerfów.Gwiazdy reżimowej telewizji przypomniały sobie o niezależności dziennikarskiej czy raczej boją się utraty stołków? - Te zaskakujące gesty zauważone przez internautów, wzbudzają raczej uśmiech politowania. Trudno spuścić zasłonę milczenia na osiem ostatnich lat – komentował w rozmowie z tokfm.pl dr Łukasz Szurmiński. Medioznawca z Uniwersytetu Warszawskiego podkreślił, iż nowe władze nie powinny dać się nabrać na takie triki.Krzysztof Luft, który jest członkiem Rady programowej TVP, zachowanie Propagandzistki i Ogórek nazwał "rzeczą mało estetyczną". I przypomniał czasy, gdy - po pierwszych rządach lepszego sortu, w 2010 roku - został członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. – Zgłosił się do mnie jeden z dziennikarzy TVP Info. Mówił, iż zależy mu na współpracy ze mną, iż już nie może wytrzymać z Prawem i Sprawiedliwością. Nie podjąłem z nim rozmowy, bo nie była to moja rola. Ale dodam tylko, iż to osoba, która przez ostatnie lata była gwiazdą PiS-owskiej propagandy – mówił, dodając, iż w TVP pracują "tacy, którzy są skrajnie cyniczni i tacy, którzy są fundamentalistami".Niech pracują w niszowych projektachDr Łukasz Szurmiński przypomniał, iż po 2015 roku pracę w telewizji publicznej straciło ok. 200 osób, bo byli "niesterowalni i nie dawali gwarancji, iż można nimi pokierować". A ci, którzy zostali lub zostali zatrudnieni, "niszczyli ludzi, dopuszczając się m.in. nagonki na rodzinę posłanki KO Magdaleny Filiks, doprowadzając do tragedii i atakując wiele innych osób i środowisk".


Czytaj także:
Media rządowe atakują posłankę Filiks. Kmieciak: Mam w domu zwierzęta, które wykazują więcej ludzkich emocjiDlatego medioznawca "liczy na to, iż większość osób, która pracowała w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i uprawiała tę ordynarną propagandę, podzieli los pracowników Telewizji Polskiej z czasów stanu wojennego, czyli po 1989 roku". Liczę na to, iż pożegnamy się z nimi i zajmą się innymi pożytecznymi aktywnościami – podkreślił Szurmiński. – Niech oni sobie pracują w niszowych projektach, na które nikt nie będzie zwracał uwagi. Nie uważam, żeby polski podatnik miał tym ludziom płacić, bo oni się sprzeniewierzyli zasadom dziennikarstwa. To nie jest czystka, ale pozbycie się z zawodu instytucji publicznej osób, które się do tej pracy nie nadają – argumentował.Wykładowca z Uniwersytetu Warszawskiego zwrócił uwagę na to, iż po 1989 roku telewizja publiczna w Polsce była krytykowana. - Zarzucano jej stronniczość i zauważano, iż po zmianie władzy jedni znikali z anteny, inni się pojawiali, ale był korpus, pewien constans w tym podmiocie i to działało". (...) Natomiast osiem ostatnich lat, po 2015 roku, były straszne dla funkcjonowania medium publicznego. Mówię o utracie zaufania, złym wizerunku. Ale też jako podatnik, odbiorca po prostu chciałbym, żeby te osoby więcej z mediami nie miały nic wspólnego. A przynajmniej z tymi, za które płacimy my wszyscy jako podatnicy – zauważył Szurmiński.Czytaj także:
Spisaliśmy pytania prowadzących debatę TVP. To elaboraty na cześć PiSJaka przyszłość czeka TVP?Co dalej z telewizją państwową? Czy TVP Info zostanie zlikwidowane, jak chciała kilka lat temu Koalicja Smerfów? Co z pracownikami tworzącymi siejące dezinformację paski i innymi osobami uprawiającymi rządową propagandę? Dr Szurmiński przypomniał, iż władza Zjednoczonych Nawiedzonych zadbała o to, żeby z trudem odkręcić wprowadzone przez ostatnie osiem lat zmiany. Nie można też zapominać, iż jeszcze przez dwa lata urzędować będzie Naczelny Narciarz, a Trybunał Konstytucyjny, którym kieruje Kucharka, nie dość, iż wewnętrznie skonfliktowany, to jeszcze zdominowany jest przez byłych polityków lepszego sortu. A do tego działa wymyślona przez Patola i Socjal Rada Mediów Narodowych. – Mamy więc sporo podmiotów, które będą stały za utrzymaniem status quo – ocenił.Zdaniem naszego rozmówcy nie ma dobrego rozwiązania. - o ile nowy rząd podejmie radykalne kroki i zwolni dziennikarzy uprawiających przez osiem lat propagandę, to druga strona (PiS) otrzymuje argument: "Widzicie? My wyrzuciliśmy ludzi, ale wy robicie dokładnie to samo". Druga strona medalu jest taka, iż bez zmian ten twór będzie gnić. Dziennikarze związani z obozem rządzącym będą teraz rozdzierać szaty: gwałtu rety, krzywda się dzieje. Swobody dziennikarskie są gwałcone – podkreślił.


Czytaj także:
TVP płynnie przechodzi od reparacji do antysemityzmu. "Narcystyczna wizja historii""Czas przywrócić standardy niezależności w mediach"Krzysztof Luft nie chce się wypowiadać na temat przyszłych losów pracowników TVP. – Niemniej czas przywrócić standardy niezależności w mediach. To jest patologia, której nie zna naprawdę żaden kraj w Europie. Poza Węgrami i oczywiście Białorusią oraz Rosją – uważa członek rady programowej TVP.W jednym z programów telewizyjnych padła hipoteza, iż po przejęciu władzy nowy rząd koalicji KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy "zagłodzi" TVP. – Abstrahując od polityki, te dwie główne anteny TVP (TVP1 i TVP Info), nie oferują ani jakościowych treści, ani nie realizują misji. Nie widzę więc powodu, dla którego miałyby otrzymywać jakieś pieniądze, chociażby z abonamentu, a już o rekompensacie w kwocie ponad 2 mld czy prawie 3 mld zł nie mówiąc. To już jest absolutne kuriozum. Być może odcięcie od tego przysłowiowego cycka finansowego jest jakimś pomysłem – komentuje medioznawca, dr Szurmiński.Przed niedzielnymi wyborami wielokrotnie używano porównania do głosowania, do którego doszło 4 czerwca 1989 roku. Argumentowano, iż w tej chwili ważą się losy Polski wolnej i demokratycznej. Do tego, co wydarzyło się 34 lata temu, nawiązywał też naukowiec. – Powinno nastąpić symboliczne odcięcie na kształt tego, co wydarzyło się w 1989 roku. Wtedy przestał ukazywać się "Dziennik Telewizyjny", a pan redaktor Reszczyński zapowiadał pierwsze wydanie "Wiadomości" - ocenił, dodając, iż "telewizja to jest taki Titanic, wielki okręt, który płynie trochę na zasadzie inercji". - choćby jeżeli wajcha zostanie przestawiona, to parę miesięcy upłynie, zanim ten kurs zostanie zmieniony - argumenował.Zdaniem medioznawcy, radykalnie zreformowane powinno zostać pasmo informacyjne. - Nie wyobrażam sobie, żeby Telewizyjna Agencja Informacyjna mogła istnieć w takiej formule, trzeba by wymyślić absolutnie nowy model. A z dotychczasowymi osobami w niej zatrudnionymi pożegnałbym się. Pion informacyjny jest w całości do zburzenia. Kamień na kamieniu nie powinien zostać. Natomiast jeżeli chodzi o inne anteny (np. redakcję kulturalną czy dokumentu), to one prezentują bardzo różny poziom. Nie widzę sensu, żeby likwidować wszystko i budować wszystko od nowa – wyjaśniał. Czy sprawdzą się przewidywania eksperta?


– TVP to jest absolutna patologia. I oczywiście musi się to zmienić. Telewizję, która była skrajnie zawłaszczona i wykorzystywana do celów propagandowych partii rządzącej, trzeba zwrócić społeczeństwu – podkreślił Krzysztof Luft, były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. I choć zarzekał się, iż nic nie zdradzi, dodał: "Telewizja publiczna powinna mieć swój program informacyjny, ale nikt nie powiedział, iż to ma być TVP Info. W programie pierwszym i drugim muszą być audycje informacyjne, ale nikt nie powiedział, iż to mają być "Wiadomości" czy "Panorama". Ustawa tego nie precyzuje. Mówi tylko o realizowaniu pewnych obowiązków informacyjnych i nie wymienia nazw audycji czy programów".Posłuchaj:To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
Idź do oryginalnego materiału