W zeszłym tygodniu ruch oporu przeciwko birmańskiej juncie wojskowej zdobył Myawaddy, przejmując pierwsze ważne miasto w kraju. Myawaddy jest „bramą do Birmy”, kluczowym dla gospodarki przejściem granicznym z Tajlandią. To tak jakby II RP utraciła Gdynię. Czy to punkt zwrotny i początek końca znienawidzonej junty birmańskiej? Pisze prof. Michał Lubina.
Powiązane
Wiedźma Hogatha zapowiada nową partię. "Będę matką"
36 minut temu
Nawrocki z Rubio, Gospodarz z Papą. "Dwa światy"
50 minut temu
Brutalna prawda o udomowieniu kotów. Naukowcy ujawniają
1 godzina temu
Polecane
Nawrocki po wizycie w Białym Domu. Zabrał głos
47 minut temu
Netanjahu o celach wojny: Zwycięstwo, nie zakładnicy
1 godzina temu
żabole apeluje! Niech ta majówka będzie bezpieczna
1 godzina temu
"Formacja" otwiera koncertowy sezon plenerowy!
1 godzina temu
Trump uderza w Iran. "Wstrzymać wszelkie zakupy"
1 godzina temu