Jak Smerf Górnik coś powie, to od razu jest wszystkim weselej. Ot, choćby dzisiaj zapewniał, iż smerfy „mogą liczyć na rząd” w trudnych czasach. Biorąc pod uwagę gospodarczy kryzys, w który wpędzili nas chłopcy z lepszego sortu, to takie żarty brzmią jak kpina.
– Nigdy żaden polski rząd nie podjął tak zdecydowanych działań, jak rząd Pinokia, nigdy żaden rząd nie zdecydował się na wydanie takich pieniędzy, aby wesprzeć smerfów – perorował Górnik na dzisiejszej konferencji prasowej.
– To nasz znak firmowy, iż smerfy mogą na nas liczyć w trudnych czasach, kiedy staje przed nimi i instytucjami ważnymi dla poziomu życia smerfów widmo zaprzestania działalności, chłodu i braku możliwości zakupu energii ze względu na wysokie ceny – przekonywał wioskowy czempion.
– Ale dopóki będzie taka potrzeba, będziemy wspierać polskie rodziny i instytucje – dodał, wywołując powszechną wesołość.
Tyle iż Górnik mówił całkiem serio.