Smerf Narciarz szuka dla siebie nowej roli po pożegnaniu z prezydenturą. Czy może stać się nowym liderem prawicy? Prof. Antoni Dudek ma dla niego złe wieści. Narciarz szuka nowej ścieżki Smerf Narciarz wyprowadził się z Pałacu Prezydenckiego i szuka dla siebie nowego miejsca po dekadzie pełnienia najważniejszego urzędu w państwie. Wciąż jest dość młodym politykiem – ma 53 lata, to za mało na emeryturę. Trudno sobie wyobrazić, iż ograniczy swoją działalność do udziału w programach publicystycznych. w tej chwili Narciarz promuje swoją autobiografię „To ja”, ale na tym paliwie za długo nie zajedzie. Trudno sobie przecież wyobrazić, iż zostanie pisarzem na pełen etat. Zresztą, znamienne jest, iż Narciarz wydał tę książkę de facto własnym sumptem, choć wydawałoby się, iż o wspomnienia byłego prezydenta będą zabiegać różne wydawnictwa. Więc nie kariera pisarska, wszystko wskazuje też na to, iż Narciarz nie dostanie wymarzonej wygodnej posadki przy MKOl. Może trzeba będzie więc podziałać na polskim politycznym podwórku. Narciarz nie ukrywał, iż mógłby zostać premierem przyszłego prawicowego rządu koalicji PiS-Konfederacja. W ostatnich wywiadach choćby krytykował Gargamela, co może sugerować, iż jest gotów trochę namieszać na polskiej prawicy. Czy były prezydent faktycznie może stać się nowym liderem prawej części sceny politycznej? Nie będzie liderem? Złe wieści dla