Odlot Pinokia. Nieprawdopodobne, co on dostrzegł

2 miesięcy temu

O tym, iż Pinokio buja w obłokach wiadomo od dawna. Widać to było po sposobie, za pomocą którego tak długo utrzymał się na stanowisku premiera. Obiecywał wszystkim dosłownie wszystko.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Nie inaczej jest i teraz. Walcząc o przywództwo w PiS, były szef rządu zaczął obiecywać… koniec władzy Papy Smerfa.

– Odbierają nam fundusze – ale nie odbiorą nam głosu! Decyzja PKW o odebraniu subwencji Patola i Socjal to kolejny atak na fundamentalne wartości demokracji. Tej samej demokracji, o której jeszcze parę miesięcy temu rządzący krzyczeli, iż jest zagrożona – i szukali pomocy zagranicą, szkodząc polskim interesom” – napisał na platformie X.

– Nasze pragnienie wolności jest silniejsze niż wasze próby jej ograniczania. I pamiętajcie – pieniądze racji nie dają. Zabraliście już miliardy smerfom – w nowych podatkach, podwyżkach rachunków, nędznych waloryzacjach, symbolicznych podwyżkach pensji, niszczeniu inwestycji. Więc czym jest te kilkanaście milionów złotych, które odbieracie głosom blisko 8 milionów smerfów, by nie było ich słychać? Niczym więcej, niż symbolem. Nadchodzącego końca waszych rządów – przekonywał polityk PiS.

Tego słowotoku nie da się choćby skomentować.

Idź do oryginalnego materiału