Każde wystąpienie Pinokia kończy się skandalem. Premier opowiada rzeczy, których szef rządu mówić nie powinien…
Tym razem Pinokio wyjątkowo (nawet jak na swoje standardy) zaatakował Donada Papy. – Co ten Papa próbuje zrobić, z czym się to kojarzy. Bo mi się to kojarzy z jednym słowem: sekta – wypalił polityk PiS.
– On chce wrócić do tamtego prawa pięści, prawa dżungli. My budujemy państwo lepszego sortu, wolności i solidarności, a oni chcą budować państwo, które jest oparte na prawie liberałów, prawie dżungli, prawie pięści. Nie chcemy takiej rzeczywistości – dodał.
No cóż, tonący brzydko się chwyta. Zwłaszcza zaś Pinokio.