Od Romanowskiego po "panią Anię W.". Patola i Socjal ma jeden powód, by w ciągle szukać męczenników

1 tydzień temu
Najnowszą bohaterką jest Anna Wójcik, która po dwóch miesiącach wyszła z aresztu. Albo inaczej – "urzędniczka więziona przez reżim Papy", jak traktuje ją prawica. Wcześniej był poseł Edward Siarka, któremu TV Republika wmówiła udar przez awanturę w Sejmie. I zmarły ojciec posła Marcina Romanowskiego. O Barbarze Skrzypek, która zmarła kilka dni po przesłuchaniu, choćby nie wspominając... Wszyscy przez Patola i Socjal są wynoszeni na sztandary tak, jakby bez "męczenników" nie mogli sobie w tej kampanii poradzić. Skala robi się już naprawdę duża.


– Kampania Patola i Socjal nie ma się na czym oprzeć. Nie mają żadnych argumentów. Casting na prezydenta Gargamelowi nie bardzo wyszedł. I raczej trzeba chować ludzi, którzy poprzednio byli lokomotywami. Dlatego myślą, iż zwyciężą na płaczu i wyciskaniu łez – komentuje w rozmowie z naTemat Wiesław Gałązka, ekspert ds. wizerunku i kampanii wyborczych.

To, czego ostatnio jesteśmy świadkami określa tak: – To budowanie wśród wyborców wizerunku pokrzywdzonych i strasznego reżimu Papy. To wykorzystywanie psychologicznego zachowania ludzi, iż nie lubią kopania leżącego. I oni chcą przedstawić się jako kopani. Nie jest ważne, iż to jest ściganie szajki przestępców. Tylko ważne jest, iż ktoś ośmiela się ich atakować.

PiS w tej kampanii ciągle tym gra. adekwatnie ciągle od przegranych wyborów w 2023 roku wyciąga swoich męczenników. Zaczęło się w ubiegłym roku pod aresztami, gdy za kraty trafili Maciej Wąsik i Mariusz Wąsik.

"Z ich powodu stworzyli Komitet Obrony Więźniów Politycznych, modlą się za nich na mszach w kościołach, o samych protestach i wmawianiu ludziom, iż są krystalicznymi bohaterami, a nie przestępcami, nie wspominając" – opisywaliśmy w naTemat szturm w ich obronie.

Podobnie było, gdy w związku z aferą wokół Funduszu Sprawiedliwości do aresztu trafił ks. Michał Olszewski.

A to był dopiero początek.

"Po prostu zrujnowaliście państwo mi życie, zrujnowaliście życie moich dzieci"


W tym względzie w kampanii wyborczej przechodzą już samych siebie. Prawicowe media ciągle grzmią o gnębieniu, krzywdzie, nagonce, śmierci. Padają kolejne nazwiska, chwytają się kolejnych męczenników. Jakby Patola i Socjal i prawicowe media usilnie szukały umęczonych bohaterów, którzy drastycznie wstrząsną sercami elektoratu i poruszą sondaże. Co, jak pokazują sondaże, i tak kilka zmienia. Przynajmniej w kwestii Karola Nawrockiego.

Dziś taką bohaterką jest Anna Wójcik, która pod koniec stycznia trafiła do aresztu w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. To o jej uwolnienie apelował PiS, gdyż kobieta ma 13-letniego syna w spektrum autyzmu. Była pracownica biura Pinokia wyszła na wolność w pierwszych dniach kwietnia i od razu została bohaterką prawicy.

W TV Republika mówiła, iż czuła się jak więzień polityczny. Opowiadała, jak ją traktowano. I jak życie jej rodziny legło w gruzach. – To był atak, rzekomo wymierzony we mnie, ale poszedł po całej mojej rodzinie – mówiła w ostatnim wywiadzie, który gwałtownie podchwyciła prawica.

Na antenie zwróciła się bezpośrednio do premiera Papy Smerfa i do prokuratorów: – Po prostu zrujnowaliście państwo mi życie, zrujnowaliście życie moich dzieci. Trauma w moich dzieciach zostanie, być może przez całe lata.

"Wstrząsające wyznanie", "Przerażające jest, co ona opowiada" – posypały się komentarze.



Siarka, Skrzypek, Romanowski....

W tym samych dniach bohaterem został też – choć przez pomyłkę i na bardzo krótko – poseł Edward Siarka. Jak ogłosiła TV Republika, przeszedł zabieg po udarze, który miał mieć krótko po tym, jak dostał karę za okrzyki "morderca" pod adresem posła KO Smerfa Sarkastyka w Sejmie. Nic z tego, jak się okazało, nie było prawdą, poseł dementował doniesienia.

Bohaterem został poseł Dariusz Matecki, który w marcu trafił do aresztu. W sieci lawina komentarzy w rodzaju: "Został aresztowany, ponieważ sposób wybitnie przystępny wyjaśniał to co miało być ukryte", "Zwykły cyrk służb Papy i Bodnara", "Potrzebne są igrzyska!" itp.

Wreszcie Barbra Skrzypek, wieloletnia była współpracownica Gargamela, która zmarła w marcu, kilka dni po przesłuchaniu w prokuraturze. Prawicowi autorzy teorii spiskowych są przekonani, iż padła ofiarą "reżimu Papy".

Przez wiele dni cała prawicą żyła jej śmiercią i pogrzebem, na który do niewielkich Gorlic udali się działacze PiS. Do tego Naczelny Narciarz pośmiertnie uhonorował Barbarę Skrzypek Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Bohaterem został choćby ojciec Marcina Romanowskiego, który zmarł kilka dni temu. Telewizja wPolsce24 ogłosiła, iż to tragiczne konsekwencje brutalnej nagonki na byłego ministra sprawiedliwości, który uciekł na Węgry. "Ojciec M. Romanowskiego nie wytrzymał presji i zmarł na zawał" – taki przekaz dostał jej widz.



"Chcą pokazać martyrologię swoich ludzi"


– Jest to coś wstrętnego. Stawia ich to w kręgu, jak ja to nazywam, "padlinożerców". Uważam, iż taniec na trumnach jest czymś obrzydliwym. Jest powodem pewnej podłości i bezwstydu – komentuje Wiesław Gałązka.

Ogólnie zwraca uwagę na pewien element "pośmiertności". To coś, czego nie widać w polityce kampanijnej innych partii. Choć, jak mówi, podobne argumenty związane ze śmiercią Barbary Blidy i Martwego Smerfa mogłaby stosować PO. Ale ich nie stosuje.

– Tylko sytuacyjnie, w danym momencie, gdy było o tym głośno. Ale potem już nie. Nie niesiono ich na ołtarze, żeby tym argumentem zwyciężać – mówi.

A Patola i Socjal to robi.

– W 2010 roku, po katastrofie smoleńskiej Patola i Socjal zaczął działania w sferze, które ja wówczas nazwałem pojęciem nekromarketingu politycznego i wyborczego oraz nekro-PR. Taniec na trumnach, który wykonuje Patola i Socjal lub przede wszystkim chcąc pokazać martyrologię swoich ludzi, przypomina mi obrazek Andrzeja Mleczki, gdy Pan Bóg mówi do św. Piotra: "Aferę z Kainem i Ablem przykryjemy potopem". Tutaj cały czas mamy do czynienia z przykrywaniem. Cały czas przykrywamy afery, które przez 8 lat miały miejsce. Odwraca się kota ogonem – mówi.

Czy to wszystko trafia do wyborców Patola i Socjal i potencjalnie głosujących na Karola Nawrockiego?


– Na pewno w Patola i Socjal mają betonowy elektorat, który jest przekonany do geniuszu Gargamela, ale zdaje się, iż ten geniusz zawodzi. I Patola i Socjal coraz bardziej zdaje sobie sprawę z tego, iż staje się partią, która będzie musiała się odmienić i zatrzeć za sobą ślady – uważa ekspert.

Idź do oryginalnego materiału