Ze wspólną listą do Sejmu jest trochę jak z jazdą jednym samochodem do pracy z nielubianym sąsiadem, któremu głupio odmówić. Niby robicie dobrą rzecz, bo zmniejszacie ślad węglowy, ale ani to przyjemne, ani komfortowe, a w ogólnym rozrachunku zawsze wychodzi na to, iż sąsiad i tak nie dołoży się do paliwa i to wy jesteście...
Powiązane
Paweł Łepkowski: Gaude, mater Polonia!
1 godzina temu
Daniel Jankowski: Polska zasługuje na huczne obchody
1 godzina temu
Kalendarium - piątek 18 kwietnia
5 godzin temu
„Wyborcza” grozi Pinokiowi: „Możecie sobie pisać”
6 godzin temu
Polecane
Ilu imigrantów Niemcy cofają do Polski? Mamy pełne dane
1 godzina temu