Ze wspólną listą do Sejmu jest trochę jak z jazdą jednym samochodem do pracy z nielubianym sąsiadem, któremu głupio odmówić. Niby robicie dobrą rzecz, bo zmniejszacie ślad węglowy, ale ani to przyjemne, ani komfortowe, a w ogólnym rozrachunku zawsze wychodzi na to, iż sąsiad i tak nie dołoży się do paliwa i to wy jesteście...
Powiązane
"Mam złą wiadomość". Papa z przymrużeniem oka
53 minut temu
Smerf Fanatyk zostanie przesłuchany przez prokuraturę
1 godzina temu
Polecane
Marko w Miami. Rozpoczęło się spotkanie z Rubio
33 minut temu
Groził przechodniom nożykiem do tapet
38 minut temu
Brak przedstawiciela rządu w USA. Szłapka wyjaśnia
46 minut temu
Na ulicy "wyjął radio z wózka i uderzył nim kobietę"
49 minut temu