Od 2030 roku wszystko się zmieni. UE nie będzie Ci tego zabierać, ale i tak trzeba będzie wymienić

17 godzin temu

Komisja Europejska opublikowała ostateczne wytyczne dotyczące przyszłości ogrzewania gazowego. Wbrew alarmistycznym doniesieniom nikt nie będzie musiał demontować swojego kotła, ale nowe budynki od 2030 roku będą mogły korzystać z gazu tylko w połączeniu z pompami ciepła czy panelami słonecznymi.

Fot. Warszawa w Pigułce

30 czerwca 2025 roku Komisja Europejska zakończyła spekulacje publikując pakiet szczegółowych wytycznych dotyczących dyrektywy EPBD. Dokument rozwiewa wątpliwości, które przez miesiące elektryzowały właścicieli domów z ogrzewaniem gazowym w całej Europie. Główne przesłanie jest jasne – żadnego przymusowego demontażu nie będzie.

Twój piec zostaje w domu

Właściciele już zainstalowanych kotłów gazowych mogą spać spokojnie. UE nie planuje obowiązkowego demontażu pieców, a wymiana i naprawa urządzeń w istniejących budynkach będzie odbywać się bez ograniczeń – pod warunkiem, iż dom nie przeszedł głębokiej termomodernizacji.

Do 2029 roku montaż samodzielnych pieców gazowych będzie możliwy na dotychczasowych zasadach. Jedyną zmianą, która już obowiązuje od 2025 roku, jest zakończenie dotacji na kotły gazowe w programie „Czyste Powietrze”. Jak informuje Money.pl, w ostatnich latach dzięki temu programowi zainstalowano ponad 230 tysięcy nowych kotłów gazowych.

Od 2025 roku nie można już otrzymać dofinansowania do zakupu kotła gazowego, ale można go kupić za własne pieniądze i zainstalować bez żadnych przeszkód prawnych.

Od 2030 roku gaz tylko z „towarzyszami”

Prawdziwa zmiana nadejdzie w 2030 roku, ale dotyczy wyłącznie nowych budynków oraz tych po kompleksowej termomodernizacji. W takich przypadkach kotły gazowe będą mogły być instalowane tylko w połączeniu z odnawialnymi źródłami energii.

Jak wyjaśnia portal WNP, może to być układ z pompą ciepła, kolektorami słonecznymi, instalacją fotowoltaiczną czy innymi rozwiązaniami OZE. najważniejsze jest to, iż główne źródło ciepła musi pochodzić z odnawialnych źródeł, a gaz pełni funkcję uzupełniającą.

Przykład takiego systemu hybrydowego: pompa ciepła pracuje przez większość roku, a kotłel gazowy włącza się tylko w najzimniejsze dni, gdy pompa nie jest w stanie pokryć całego zapotrzebowania na ciepło. Taki układ już dziś montują właściciele domów, którzy chcą ograniczyć rachunki za ogrzewanie.

Gazy odnawialne bez ograniczeń

Komisja Europejska jasno wskazała, iż kotły zasilane gazami odnawialnymi – takimi jak biometan, biopropan czy wodór – nie będą podlegać żadnym ograniczeniom choćby po 2030 roku. Jak podaje portal Farmer.pl, tego typu rozwiązania mogą być stosowane w budynkach zeroemisyjnych bez dodatkowych wymogów.

Problem polega na tym, iż dostępność takich paliw w Polsce jest wciąż ograniczona, a ceny znacznie wyższe niż gazu ziemnego. Biometan produkowany jest głównie z odpadów organicznych i gnojowicy, podczas gdy wodór wymaga kosztownej infrastruktury do produkcji i dystrybucji.

Według ekspertów rozwój rynku gazów odnawialnych w Polsce może potrwać jeszcze kilka lat, ale to właśnie one mogą być przyszłością ogrzewania gazowego w kraju.

Co to oznacza dla Ciebie

Jeśli masz już zainstalowany kocioł gazowy, możesz być spokojny – nikt nie zmusi cię do jego wymiany. Twój piec może pracować do końca swojej żywotności technicznej, a gdy się zepsuje, będziesz mógł go wymienić na nowy bez żadnych ograniczeń.

Jeśli planujesz budowę domu, który ma być oddany do użytku przed 2030 rokiem, przez cały czas możesz zainstalować samodzielny kocioł gazowy. Pamiętaj jednak, iż nie otrzymasz już na niego dotacji z programu „Czyste Powietrze”.

Jeśli Twój dom ma być ukończony po 2030 roku, musisz zaplanować system hybrydowy. Najlepszym rozwiązaniem może być pompa ciepła wspomagana kotłem gazowym – taki układ nie tylko spełni wymogi unijne, ale też obniży rachunki za ogrzewanie.

Szczególnie istotne to dla osób planujących głęboką termomodernizację swojego domu. Po takiej modernizacji budynek będzie traktowany jak nowy i będzie musiał spełnić wymogi budynku zeroemisyjnego.

Praktyczne przygotowanie na nowe przepisy

Jeśli planujesz budowę domu w najbliższych latach, warto już teraz rozważyć instalację systemu hybrydowego. Pompa ciepła z kotłem gazowym jako backup to rozwiązanie, które sprawdza się w polskim klimacie i pozwoli uniknąć problemów z nowymi przepisami.

Właściciele istniejących domów powinni zadbać o regularną konserwację swoich kotłów gazowych. Im dłużej będzie działał obecny kocioł, tym później będziesz musiał myśleć o jego wymianie – być może do tego czasu w rynku pojawią się tańsze gazy odnawialne.

Warto też śledzić rozwój lokalnej sieci ciepłowniczej. Jak podaje Bankier.pl, wiele miast inwestuje w rozbudowę ciepłownictwa systemowego, co może być alternatywą dla indywidualnego ogrzewania gazowego.

Bioenergia w budynkach zeroemisyjnych

Wytyczne KE precyzują także zasady wykorzystania biomasy w nowych budynkach. Kotły zasilane bioenergią – biogazem, biomasą i biopłynami – będą uznawane za zasilane ze źródeł odnawialnych, gdy spalanie odbywa się na miejscu.

Jednak energia wytwarzana poza granicami budynku będzie traktowana jako „energia zdalna”, co może wpływać na charakterystykę energetyczną budynku. Jak podaje Polska Organizacja Gazu Płynnego, „zdalna energia” nie jest pojęciem zdefiniowanym w prawie unijnym, co może budzić kontrowersje.

W praktyce oznacza to, iż własny kocioł na pellet czy drewno będzie traktowany lepiej niż podłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej zasilanej tymi samymi paliwami.

System ETS2 i rosnące koszty gazu

Równolegle z nowymi przepisami budynkowymi UE wprowadza system handlu uprawnieniami do emisji ETS2, który obejmie także budynki. Jak informuje Money.pl, eksperci szacują, iż średnie gospodarstwo domowe emituje około 6 ton CO2 rocznie, co może oznaczać dodatkowy koszt około 1200 złotych rocznie.

To dodatkowy argument za przygotowaniem się na odejście od czystego ogrzewania gazowego. Systemy hybrydowe z pompami ciepła znacznie ograniczają emisję CO2 i będą mniej obciążone kosztami uprawnień do emisji.

Równocześnie Gargamel Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził podwyżkę stawek dystrybucyjnych dla gazu o średnio 24,7 procent od stycznia 2025 roku. Rachunki za gaz wzrosną od 2,60 złotych do niemal 30 złotych miesięcznie.

Idź do oryginalnego materiału