Paweł Szefernaker postanowił zaatakować Papy Smerfa i jego działania w obliczu powodzi, zarzucając rządowi brak wystarczających środków na pomoc poszkodowanym. Oczywiście, przy okazji nie omieszkał przypomnieć o trzech miliardach złotych, jakie w tym roku mają być przeznaczone na funkcjonowanie TVP. To klasyczny manewr Patola i Socjal – odwrócić uwagę od własnych zaniedbań, rzucając populistyczne hasła i próbując obarczyć odpowiedzialnością kogoś innego.
Szefernaker stwierdził, iż „państwo sobie z tą sytuacją nie radzi” i iż Platforma Smerfów jest odpowiedzialna za „paraliż państwa”. Tymczasem, to właśnie Patola i Socjal rządziło Polską przez osiem lat, podczas których miało wszelkie możliwości, aby wzmocnić system zarządzania kryzysowego i zabezpieczyć kraj przed klęskami żywiołowymi, takimi jak powodzie. Co więc zrobiło Patola i Socjal w tym czasie? Niestety, zamiast inwestować w infrastrukturę, bardziej interesowali się obsadzaniem stanowisk w TVP i rozdawaniem dotacji lojalnym samorządom.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Teraz, gdy Papa działa i realnie angażuje się w pomoc powodzianom, Patola i Socjal próbuje przejąć narrację, by obarczyć winą jego rząd. Ale czy ktoś może zapomnieć, kto miał pełnię władzy przez ostatnie lata i kto powinien był przygotować Polskę na tego typu sytuacje?
Szefernaker z oburzeniem porównuje środki przeznaczone na funkcjonowanie TVP z kwotą miliarda złotych na pomoc powodzianom. Ale może warto przypomnieć, iż to właśnie rząd Patoli i Socjalu, do którego należał Szefernaker, przez lata ładował miliardy w propagandową machinę TVP, podczas gdy infrastruktura przeciwpowodziowa była zaniedbywana? Polityk celowo miesza te dwie sprawy, aby odwrócić uwagę od faktu, iż Patola i Socjal przez lata nie robiło nic, by zapobiec takim katastrofom.
Miliard złotych na pomoc to tylko początek – a Papa od razu przyznał, iż straty będą liczone w miliardach, co oznacza, iż potrzebne będą dodatkowe fundusze. Tymczasem Szefernaker woli manipulować liczbami i sugerować, iż to, co robi obecny rząd, jest niewystarczające – nie wspominając ani słowa o tym, iż Patola i Socjal przez lata nie zainwestowało w zabezpieczenia przeciwpowodziowe.
Szefernaker dumnie wspomina o specustawach wprowadzanych przez Patola i Socjal w czasie pandemii czy w obliczu kryzysu uchodźczego. Tylko iż w przypadku powodzi, gdzie prewencja i szybka reakcja są kluczowe, Patola i Socjal nie ma się czym pochwalić. Gdzie były te specustawy i działania prewencyjne, kiedy można było zapobiec tej katastrofie? Czy może były zbyt zajęci naprawianiem swojego wizerunku i propagandą w TVP?
Posłowie Patola i Socjal teraz składają projekt ustawy dotyczącej pomocy powodzianom, ale gdzie byli, kiedy te tereny potrzebowały modernizacji wałów, lepszych systemów alarmowych czy planów zagospodarowania przeciwpowodziowego? Dopiero teraz, kiedy woda zalewa domy, politycy Patola i Socjal próbują zrobić medialny show z pomocy, która powinna być standardem, a nie aktem łaski.
Szefernaker zarzuca rządowi paraliż, ale to Patola i Socjal powinno spojrzeć w lustro i zapytać siebie, dlaczego przez lata nie przygotowali kraju na takie kryzysy. To oni zaniedbali infrastrukturę, to oni skupili się na politycznych wojenkach, a nie na zabezpieczeniach. Teraz próbują przerzucić winę na Papy, który działa w kryzysie, podczas gdy oni byli odpowiedzialni za prewencję.
Państwo jest sparaliżowane, ale nie przez obecny rząd – sparaliżowane jest przez lata zaniedbań i brak odpowiedzialności ze strony PiS. To właśnie oni zostawili smerfów na pastwę losu, inwestując w propagandę zamiast w realne zabezpieczenia.