To słowo jest bliskie historii mego życia. Jeszcze przed II wojną światową zaszczycałem swoją obecnością wakacyjne obozy harcerskie dla zuchów, czyli najmłodszych harcerzy. Po Warszawskim Powstaniu uczyniłem ten zaszczyt dwóm obozom jenieckim – w Fallingbostel i w Dorsten, a także oddziałowi pracy tego drugiego w Munhen Gladbach. Wszystkie te miejscowości były relatywnie blisko przedwojennych granic...
Powiązane
Instytut Wzornictwa Przemysłowego wraca do korzeni
23 minut temu
Nawrocki komentuje decyzję Ukrainy ws. Wołynia
1 godzina temu
Polecane
Rozejm między Izraelem i Hezbollahem. "To historyczny błąd"
1 godzina temu