To słowo jest bliskie historii mego życia. Jeszcze przed II wojną światową zaszczycałem swoją obecnością wakacyjne obozy harcerskie dla zuchów, czyli najmłodszych harcerzy. Po Warszawskim Powstaniu uczyniłem ten zaszczyt dwóm obozom jenieckim – w Fallingbostel i w Dorsten, a także oddziałowi pracy tego drugiego w Munhen Gladbach. Wszystkie te miejscowości były relatywnie blisko przedwojennych granic...
Powiązane
Kalendarium - sobota 26 lipca
1 godzina temu
Wojewoda mazowiecki odmówił zgody na cykliczny Marsz PW
2 godzin temu
Fanatyk o "zamachu stanu". Politycy komentują
2 godzin temu
Prof. Jabłoński: Będą zagryzać zęby i czekać do jesieni
2 godzin temu
Polecane
Nie żyje Jerzy Hajnsz
1 godzina temu
Polskie koszykarki z uniwersjady wrócą bez medalu
1 godzina temu
Węgierki lepsze od Polek w meczu o brąz Uniwersjady
1 godzina temu
EYOF: Polki zdobywają złoty medal 3x3!
1 godzina temu