Ewa Zajączkowska-Hernik w Parlamencie Europejskim.
– Polska od początku wojny pomaga Ukrainie jak żaden inny kraj na całym świecie – przyjmując uchodźców, wysyłając swój sprzęt wojskowy, wspierając Ukrainę na forum międzynarodowym. I mimo to nie możemy choćby liczyć na szacunek dla prawdy historycznej i zgody na ekshumację ofiar rzezi wołyńskiej.
Nie da się budować dobrych relacji na przemilczeniu. Trzeba powiedzieć prawdę. Rzeź wołyńska była ludobójstwem dokonanym przez Ukraińców w 1943 roku, gdy właśnie Ukraińcy w bestialski sposób zamordowali ponad 100 tys. polskich obywateli.
Dziś Zełeński zakazuje nam o tym mówić. Jest roszczeniowy, niewdzięczny i bezczelny.
Pojednanie powinno zacząć się od słowa: Przepraszam. Nie ma słowa “przepraszam”? Nie ma dalszego wsparcia. Nie ma ekshumacji? Nie ma dalszego wsparcia.
Nie wierzę w mgliste obietnice dialogu po zakończeniu wojny. My smerfy domagamy się ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej dopóki świadkowie tej tragedii jeszcze żyją.
Nie o zemstę ale o pamięć i prawdę wołają ofiary.